aleksander kwaśniewski(strona 22/81)

Lider PiS zafundował nam opowieść o swojej politycznej drodze. I po raz kolejny przekonał, że jest człowiekiem całkowicie ulepionym z polityki.

- Zarówno Aleksander Kwaśniewski jak i polska lewica z jej najsilniejszą partią (SLD) nie sprawują rządów od przeszło 10 lat. Była to dekada szczególna pod tym względem, że Polki i Polacy byli i ciągle są poddawani prawicowym - na przemian neoliberalnym i konserwatywnym - reformom. Trudno, by po tak długim i intensywnym czasie wciąż obwiniać polityków polskiej lewicy. W tym sensie Aleksander Kwaśniewski miał rację mówiąc, że „dobrze to już było” – pisze Bartosz Rydliński z Centrum im. Ignacego Daszyńskiego w polemice z opublikowanym na łamach Opinii WP felietonem Rafała Wosia. Poniżej prezentujemy polemikę Rydlińskiego oraz odpowiedź felietonisty, który wyjaśnia, dlaczego w gruncie rzeczy utwierdził się w ostrości własnych sądów.

Byliśmy głupi! - bił się w piersi jeszcze nie tak dawno temu Marcin Król. Dziś po tamtej samokrytycznej atmosferze nie ma już jednak śladu. Przeważająca część establishmentu III RP znów nie ma sobie nic do zarzucenia. A ich zdaniem PiS spadł nam z kosmosu - pisze Rafał Woś dla Wirtualnej Polski.

Jedyne, co nie jest po prostu elementem tragifarsy, to możliwy odbiór owego listu za granicą. Tylko ktoś, kto nie zna Polski i kto nic nie wie o tym, jak wyglądały prezydentury Wałęsy, Kwaśniewskiego czy nawet Komorowskiego, może brać ich apel na poważnie. Co wcale nie oznacza, niestety, że takich ludzi nie ma i że tym samym ów list Polsce szkód nie przyniesie - pisze Paweł Lisicki dla WP.

Niemcom nie mieści się w głowie, że przez ostatnie 27 lat Polacy wypracowali lepsze mechanizmy obrony swobód obywatelskich niż oni przez lat 70. Jeśli więc jest w Europie kraj, w którym wolność mediów powinna być monitorowana, to są to właśnie Niemcy. Pal sześć, że tamtejsze stacje telewizyjne zatajają ważne informacje - to sprawa tamtejszego społeczeństwa. Niebezpieczeństwem jest to, że starają się eksportować swój chory z założenia system do innych krajów - pisze Mariusz Staniszewski, zastępca redaktora naczelnego "Wprost", dla Wirtualnej Polski.

Opublikowane przez tygodnik "Do Rzeczy" zapis rozmowy Ryszarda Kalisza i Aleksandra Kwaśniewskiego to surowa ocena III RP, której dokonuje sam ojciec całego systemu - pisze Paweł Lisicki w felietonie dla Wirtualnej Polski. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" zwraca uwagę, że były prezydent i jego znajomi nie mają zaufania do państwa, które tworzyli, a z ich słów wyłania się "dziwny, mroczny system, w którym panują służby, spiski, prowokatorzy i korupcja". Czyż może być coś bardziej przerażającego niż ta swoista atmosfera zagrożenia i niepewności, jaka towarzyszy gościom w restauracji "Sowa i Przyjaciele"? - pyta Lisicki.

Kwaśniewski i Kalisz odsłaniają prawdziwe oblicze III RP - to temat okładkowy najnowszego numeru "Do Rzeczy", który publikuje kolejne nagranie z tzw. afery taśmowej. Według tygodnika najważniejszy wątek 4,5-godzinnej rozmowy, zarejestrowanej w restauracji Sowa i Przyjaciele, dotyczy domniemanej korupcji, do której miało dochodzić na szczytach władzy.

Aleksander Kwaśniewski negatywnie ocenia wystawienie w wyborach prezydenckich Magdaleny Ogórek. - To był absolutnie krok fałszywy i kpiący z inteligencji wyborców - mówi w programie "Z każdej strony". Proponuje również odnowić koncepcję szerokiej lewicowej koalicji oraz "schować osoby na lewicy, które działają odpychająco". - Gdyby taka koalicja lewicowa powstała, to szanse na zbudowanie sojuszu z PiS-em są żadne. Natomiast jeżeli aparat SLD dostanie się do sejmu, to oni za stanowiska są gotowi zrobić największe głupstwa - zauważa były prezydent, odnosząc się do słów Leszka Millera, który nie wykluczył koalicji z PiS.

- Jeżeli skład kancelarii będzie bardziej autorski - Andrzeja Dudy, a mniej partyjny, to będzie to krok w dobrą stronę - mówi w programie "Z każdej stony" Aleksander Kwaśniewski. Na pytanie, czy docenia wysiłek Beaty Szydło, były prezydent odpowiada: - Bardzo. Myślę, że to jest jej wielki sukces. W jakimś stopniu przypominała mi Danutę Waniek w 1995 roku. Okazała się kobietą z twardą ręką, bardzo konsekwentną, odporną nerwowo i jeszcze dodatkowo trzymająca się konsekwentnie w cieniu - wyjaśnia Kwaśniewski.

Nie jako pierwszy, ale jako drugi polski prezydent Bronisław Komorowski przemawiał w czwartek w ukraińskim parlamencie. Kancelaria prezydenta przyznaje, że doszło do pomyłki.

Tomasz Siemoniak przyznał, że od kilku dni ma miejsce bezprecedensowa aktywność Rosjan nad Morzem Bałtyckim. - Jesteśmy tym zaniepokojeni, ale nie widzimy potrzeby stawiania wojska w stan gotowości - mówił w TVN24 szef MON. Odnosząc się do raportu CIA stwierdził: czasem nawet najlepszym przyjaciołom trzeba powiedzieć "nie".