Nowe ustalenia ws. "willi Kwaśniewskich". "Zaczyna robić się gorąco"
Śledztwo prokuratury ws. "willi Kwaśniewskich" będzie przedłużone o kolejne pół roku - podaje "Do Rzeczy". Jak wynika z ustaleń gazety, w śledztwie prowadzonym wokół b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki "zaczyna robić się gorąco".
28.05.2018 | aktual.: 28.05.2018 17:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informatorzy "Do Rzeczy" twierdzą, że kolejne materiały, które teraz zostaną poddane szczegółowej analizie, w coraz większym stopniu mogą uprawdopodobnić podejrzenia, iż Kwaśniewscy mogli ukrywać przed instytucjami podatkowymi luksusową willę w Kazimierzu Dolnym. Pomagać im w tym mogło kilka osób, m.in. Marek M., były prezes Budimexu, który formalnie występował jako właściciel wspomnianej nieruchomości, oraz Maria J., opiekująca się willą.
Śledczy mają informacje o transakcjach finansowych z kilkunastu rachunków bankowych oraz szczegółową analizę połączeń telefonicznych. To, co ich szczególnie interesuje, to m.in. fakt, czy dochodziło do przelewów między Jolantą Kwaśniewską a Marią J. i jej synem Janem J., a także Markiem M., oraz czy na konta tych osób mogły trafiać pieniądze z kont osób związanych z kierowaną przez Kwaśniewską fundacją Porozumienie bez Barier.
"Z materiałów operacyjnych CBA zebranych w trakcie operacji o kryptonimie Krystyna wynika bowiem, że Maria J. miała wielokrotnie kontaktować się z Kwaśniewską właśnie w sprawie rozliczeń finansowych dotyczących willi w Kazimierzu, co może potwierdzać, iż to rodzina Kwaśniewskich faktycznie była właścicielem luksusowej nieruchomości, decydującym o realizacji zobowiązań, zaś Maria J. odgrywała tylko rolę pośrednika" - czytamy w "Do Rzeczy".
Tygodnik podkreśla, że na razie postępowanie prowadzone jest w sprawie - nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Aleksander Kwaśniewski dla WP: sprawa jest "dęta"
Trzy tygodnie temu w rozmowie z Wirtualną Polską Aleksander Kwaśniewski zapewniał, że sprawa willi jest "dęta". - Prokuratura jest dziś polityczna, działa na zamówienie polityczne rządzących, ministra Ziobry, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym - mówił były prezydent. Podkreślał, że ma "czyste sumienie" i "śpi spokojnie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl