"W PiS jest opór, bo obawiają się blamażu". Aleksander Kwaśniewski ma radę dla opozycji
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski o pytaniach referendalnych Andrzeja Dudy mówi wprost: to ogromne nieporozumienie i manipulacja. Ale przyznaje, że w tym jest szansa dla "opozycji, aby stworzyć koalicję".
13.06.2018 | aktual.: 13.06.2018 21:29
Aleksander Kwaśniewski był gościem programu "Kropka nad i" w TVN24. Skomentował debatę o Polsce w Parlamencie Europejskim. - Rozmowa z UE to nie jest rozmowa z wrogiem, to rozmowa w ramach wspólnoty - zauważył były prezydent. Zauważył, że "podczas wysłuchania na forum RE nie wystarczy opowiadać rzeczy niestworzonych, tam będą pytania zadawane przez przygotowanych europejskich liderów".
- Większość Polaków w sprawie UE jest po mojej stronie, a nie PiS. Zostały poczynione pewne kroki i ustępstwa. Na życzenie polskiego rządu zbliżamy się do uruchomienia procedury. To oznacza bardzo poważne konsekwencje, zarówno polityczne, jak i finansowe. Jesteśmy w przededniu dyskusji o budżecie na kolejne lata. To jest moment kluczowy - wyjaśnił.
Kwaśniewski o propozycji Dudy. "Użyję najbardziej delikatnego określenia..."
Były prezydent odniósł się też do propozycji pytań referendalnych Andrzeja Dudy. Prezydent zaproponował aż 15 pytań dotyczących zmiany konstytucji, zagwarantowania ochrony praw nabytych, takich jak program 500 plus czy prawo do emerytury dla kobiet w wieku 60 lat i mężczyzny mających 65 lat.
- Użyję najbardziej delikatnego określenia - zaczął Kwaśniewski. I dodał, że "to ogromne nieporozumienie i manipulacja, poczynając od pierwszego pytania". Ale zauważył coś ciekawego. - W PiS jest opór, bo obawiają się blamażu i niskiej frekwencji. Dla opozycji jest to szansa, aby stworzyć koalicję - przyznał były prezydent.
- To będzie najlepsza płaszczyzna dla zjednoczenia się opozycji. Temat jest bardzo prosty: bronimy konstytucji. Nie trzeba wchodzić w szczegóły. A bronimy konstytucji, wzywając do bojkotu, więc zwycięstwo jest prawie murowane - wyjaśnił.
Zobacz także
Aleksander Kwaśniewski nigdy nie był zwolennikiem inicjatywy obecnego prezydenta. - Myśmy nad tą konstytucją pracowali de facto sześć lat. To był wysiłek wielu ludzi - mówił wcześniej. Przekonywał, że jest "granica robienia z obywateli idiotów" i nawołuje do bojkotu referendum konstytucyjnego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl