alarm(strona 14/20)

Sąd w Iławie skazał na 10 miesięcy więzienia sprawcę fałszywego alarmu bombowego. Wyrok zapadł bez rozprawy. Sąd zgodził się na takie
rozwiązanie na wniosek prokuratora, który zaproponował oskarżonemu taką właśnie karę.

Sprawcy podłożenia 20 października w Warszawie atrap imitujących bomby to prawdopodobnie mężczyźni w wieku 17-25 lat, być może studenci, interesujący się nurtem alterglobalistycznym i anarchistycznym; było ich przynajmniej dwóch - uważa policja.

Policyjni pirotechnicy nie znaleźli w
obiektach należących do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika żadnego
z ładunków wybuchowych, o podłożeniu których ostrzegł przed południem anonimowy informator. Jak poinformowała rzeczniczka toruńskiej policji Lilianna Kruś-Kwiatkowska, policja ustala sprawcę fałszywego alarmu.

Policja zatrzymała mężczyznę, który wywołał fałszywy alarm bombowy na warszawskiej Pradze. Okazał się nim jednak nie 47-letni Jarosław G., którego ujęto wcześniej, ale 35-letni Piotr S. Ten ostatni dzwonił wcześniej na policję z informacją, że podejrzaną paczkę podłożył Jarosław G.

Sąd w Kaliszu aresztował 37-letniego bezdomnego Andrzeja T., który w nocy z poniedziałku na wtorek przekazał z publicznego aparatu telefonicznego fałszywe informacje o podłożeniu bomby w jednym z miejscowych hipermarketów. Za wskazanie miejsca podłożenia bomby mężczyzna zażądał 20 złotych.

100 tys. zł nagrody za wskazanie sprawców alarmu bombowego wyznaczyły władze Warszawy - poinformował na konferencji prasowej w Komendzie
Stołecznej Policji prezydent Warszawy Lech Kaczyński.

Fałszywy alarm bombowy wywołał panikę w samolocie na lotnisku w Kolombo: jedna osoba poniosła
śmierć, ponad 60 zostało rannych.

Stołeczna policja zatrzymała kolejnego "dowcipnisia", który poinformował o podłożeniu bomby w warszawskim metrze w nocy z wtorku na środę. W efekcie fałszywego alarmu ewakuowano kilkaset osób. Jego sprawcy grozi nawet do ośmiu lat więzienia - poinformował o tym rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.

Ewakuowano pracowników, należącej do Caltex Australia, rafinerii naftowej Lytton w Brisbane na północy Australii. Kierownictwo zakładu otrzymało telefoniczną informację o planowanym zamachu bombowym.

Przywrócono ruch na londyńskiej Fleet
Street, gdzie odwołano alarm ogłoszony z powodu
podejrzanego pakunku - podała policja.

23-letni mieszkaniec woj.
zachodniopomorskiego, który w środę zadzwonił na infolinię
ogólnopolskiej sieci jednego z banków z informacją o podłożeniu
bomby w jednej z placówek, został aresztowany. Zarzuca się mu
usiłowanie sprowadzenia zagrożenia powszechnego, za co grozi nawet
do ośmiu lat więzienia.

Sprawcę fałszywego alarmu o podłożeniu bomby w pociągu zatrzymała w piątek rano bydgoska policja. Z powodu informacji o rzekomym ładunku wybuchowym ewakuowano jeden z pociągów, a kilka innych zatrzymano przed wjazdem na stację Bydgoszcz Główna.

Autorzy kolejnych fałszywych alarmów bombowych w Warszawie wpadli w ręce policji. Funkcjonariusze zapowiadają, że sprawca każdego nieprawdziwego zgłoszenia zostanie szybko zlokalizowany, zatrzymany i odpowie za swój czyn przed sądem.

Policja zatrzymała 23-letniego mieszkańca
Słupska (Pomorskie), który dzwonił z informacjami o podłożeniu
ładunków wybuchowych w centrum miasta. W czwartek i piątek miały
miejsce w Słupsku trzy fałszywe alarmy bombowe.

Pasażerowie pociągu relacji Mediolan-
Turyn musieli opuścić w pośpiechu wagony, gdy kierownik
pociągu ogłosił alarm bombowy z powodu podejrzanej walizeczki,
pozostawionej w przedziale.

Policja z Gorzowa Wielkopolskiego
(Lubuskie) ujęła trzech nastoletnich żartownisiów, którzy z nudów
wszczęli fałszywy alarm z informacją o bombie w szpitalu. Na
skutek alarmu przerwano cztery planowe operacje pacjentów.

150 tys. zł nagrody, a nie jak wcześniej
podał urząd miasta - 50 tys. zł - przeznaczył prezydent Warszawy
Lech Kaczyński dla osoby, która pomoże w ujęciu sprawców
fałszywych alarmów bombowych w stolicy.

Dziewięcioletni chłopiec, przebywający u babci na wakacjach, zadzwonił do pogotowia ratunkowego w Lubartowie (Lubelskie) chcąc spowodować fałszywy alarm bombowy w szpitalu - poinformowała policja. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Poziom wody w Wiśle na odcinku przepływającym
przez powiat mielecki (Podkarpackie) stopniowo opada. Nadal jednak
na wodowskazie w Ostrówku w południe rzeka
przekraczała stan alarmowy o 40 cm - poinformowała Krystyna
Persak z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.

Alarm powodziowy ogłoszono w
Annopolu (Lubelskie), a pogotowie przeciwpowodziowe w Puławach,
Kazimierzu Dolnym i Janowcu; na Lubelszczyznę dotarła wezbraniowa
fala na Wiśle spowodowana silnymi opadami w Małopolsce i na
Podkarpaciu.