Policję zaalarmowali strażacy z Dąbrowy Górniczej, którzy po godz. 17 odebrali telefon od anonimowego mężczyzny z informacją o bombie.
Alarm wywołał spore zamieszanie: pociągi zatrzymano przed wjazdem na stację, pasażerowie tłoczyli się na dworcowej estakadzie, w okolicach dworca utworzyły się spore korki. Sytacja wróciła do normy po kilku godzinach.