Szef ochrony sceny WOŚP w Gdańsku krył zaniedbania. Sprawa plakietki
Zarzuty składania fałszywych zeznań usłyszy szef ochrony sceny WOŚP w Gdańsku, na której zaatakował nożownik. Według prokuratury Stefan W. nie miał plakietki z napisem "Media", jak mówił zatrzymany mężczyzna.
O zatrzymaniu pracownika firmy ochroniarskiej Prokuratura Krajowa poinformowała w poniedziałek rano w krótkich wpisach w mediach społecznościowych. Przeszukano też mieszkanie Dariusza S.
- Doszło do próby wprowadzenia błąd ws. identyfikatora. Chodziło o ukrycie zaniechań i zaniedbań ws. bezpieczeństwa. Dariusz S. przekazał policjantom plakietkę. Jednak z analiz monitoringu i badań identyfikatora nie wskazują, aby Stefan W. miał go na scenie - wyjaśniła na przedpołudniowej konferencji prasowej Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zdaniem śledczych napastnik na scenę i w pobliże prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dostał się w inny sposób.
- Dariusz S. usłyszy trzy zarzuty: dwa będą dotyczyć składania fałszywych zeznań, a trzeci nakłaniania do takiego działania. W poniedziałek zostanie dowieziony do prokuratury - dodała Wawryniuk. Mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat więzienia.
"Sprawdzamy, co robił w Warszawie"
Prokurator wyjaśniła, że w odrębnym śledztwie prokuratorzy sprawdzają sygnały od matki, policji i Służby Więziennej ws. stanu zdrowia Stefana W. - Gromadzimy dokumenty - zaznaczyła.
- Sprawdzamy też, co robił w Warszawie po opuszczeniu zakładu karnego. Weryfikujemy informacje - mówiła rzecznik prasowy.
Firma zaskoczona
- Jesteśmy tym zaskoczeni, nic nie wskazywało na to, że tak to się może potoczyć - mówi money.pl Łukasz Isenko, pełnomocnik firmy Tajfun. Zapowiada, że agencja wyda komunikat ws. zatrzymania swojego pracownika, gdy tylko z prokuratury spłynie więcej informacji na temat tego, co się wydarzyło.
Zatrzymanie to wynik postępowania sprawdzającego zasady organizacji i zabezpieczenia gdańskiego finału WOŚP, podczas którego zamordowany został Paweł Adamowicz. Za ochronę gdańskiej WOŚP odpowiadała agencja Tajfun.
Badania Stefana W.
Śledztwo ws. zabezpieczenia imprezy prowadzone jest równolegle do postępowania dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska.
Prokuratorzy postawili Stefanowi W. zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, za co grozi nawet dożywocie. Śledczy wystąpili o przeprowadzenie badań psychiatrycznych mężczyzny.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl