Poruszenie na niebie. Putin za sterami bombowca [RELACJA NA ŻYWO]
Czwartek to 729. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosyjski dyktator Władimir Putin odbył 30-minutowy lot zmodernizowanym bombowcem strategicznym Tu-160. To z nich ostrzeliwana jest Ukraina. Lot Putina, który rozpoczął się na lotnisku w Kazaniu, zabezpieczał samolot rozpoznawczy Tupolew Tu-214SR, który w szczytowym momencie śledziło ponad 3 tys. użytkowników aplikacji FlightRadar24. Po zakończonym locie dyktator stwierdził, że "maszyna może zostać przyjęta do Sił Zbrojnych Rosji". Rosjanie ogłosili, że do użytku dopuszczono cztery nowe maszyny tego typu. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- - Rozmawialiśmy z panem premierem na ten temat dosyć szczegółowo. Premier analizował przy mnie wypowiedź prezydenta Zełenskiego - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartkowym "Gościu Wydarzeń" w Polsat News. Prezydent odniósł się do decyzji Donalda Tuska o zaproszeniu Wołodymyra Zełenskiego do Warszawy.
- Rosyjski bloger wojskowy Andrij Morozow (znak wywoławczy Murz), który przez długi czas służył w formacjach paramilitarnych DRL i był żołnierzem armii rosyjskiej, prawdopodobnie popełnił samobójstwo. "Stało się to w wyniku prześladowań ze strony oficjalnych rosyjskich propagandystów" - donosi BBC.
- Kolejny skandal korupcyjny w Ukrainie wykryty. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że w mieście Czernihów zatrzymano byłego szefa wojskowej komisji lekarskiej. Mężczyzna w zamian za łapówkę pomagał uniknąć wojska. W kartonie miał blisko milion dolarów w gotówce.
- - Władze nie wiedziały, że na terenie kraju przebywa Maksym Kuzminow - powiedziała minister obrony Hiszpanii Margarita Robles. Kuzminow był rosyjskim pilotem, który zdradził Rosję. Pilot uciekł do Ukrainy śmigłowcem Mi-8, który przekazał siłom Kijowa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał w czwartek telefonicznie z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem o sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej i zapewnił, że Kijów jest gotów do konsultacji "w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania".
Zełenski poruszył ten temat w rozmowie z Michelem i "akcentował, że Ukraina jest gotowa do konsultacji w celu szybkiego i sprawiedliwego rozwiązania sytuacji" - podało w komunikacie biuro (kancelaria) prezydenta.
Ukraiński przywódca "zaznaczył, że ważne jest przedłużenie reżimu liberalizacji handlu z Unią Europejską, ponieważ takie wsparcie jest podczas wojny nie mniej ważne niż wsparcie w postaci uzbrojenia" - głosi komunikat.
Rozmowa z szefem Rady Europejskiej dotyczyła także kolejnego pakietu sankcji unijnych wobec Rosji i postępów Ukrainy w kontekście przyszłych rozmów akcesyjnych między Kijowem i Unią Europejską.
Premier RP Donald Tusk powiedział w czwartek, odnosząc się do apelu Zełenskiego o spotkanie rządów dwóch państw na wspólnej granicy, do którego miałoby dojść jeszcze przed sobotnią, drugą rocznicą pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, że rozumie sytuację i emocje po stronie ukraińskiej. Poinformował przy tym, że spotkanie rządów odbędzie się 28 marca w Warszawie. Zaznaczył, że podczas jego wizyty w Kijowie ustalono, że odtworzony zostanie format, w ramach którego spotykają się w komplecie rządy polski i ukraiński.
Julia Nawalna i jej córka Dasza spotkały się z prezydentem USA Joe Bidenem.
Za sprawą rosyjskiej agresji, zaminowany został obszar niemal 1/3 Ukrainy, równy terytorium Holandii, Belgii, Słowenii i Austrii razem wziętych - powiedział w czwartek w siedzibie ONZ w Nowym Jorku szef MSZ Radosław Sikorski.
Minister wystąpił w czwartek na wydarzeniu organizowanym przez Włochy i Ukrainę na temat rozminowywania Ukrainy. Podczas krótkiego przemówienia, zwrócił uwagę na gigantyczną skalę problemu i szersze skutki zaminowania terytorium Ukrainy, m.in. dla bezpieczeństwa żywnościowego.
"Około 175 tys. kilometrów kwadratowych zostało skażone przez miny lądowe, to obszar mniej więcej równy Holandii, Belgii, Słowenii i Austrii razem wziętych" - powiedział Sikorski. "Miny pozostawione przez Rosjan stanowią śmiertelne zagrożenie dla cywili i działań humanitarnych. Ukraina jest jednym z wiodących światowych dostawców zboża. Ale blokady minowe na szlakach morskich wokół kraju stanowią przeszkodę dla eksportu dóbr rolnych. A to ma z kolei negatywne konsekwencje dla globalnych rynków i zakłóca logistykę i łańcuchy dostaw" - tłumaczył minister.
Jak poinformowano w wydanym komunikacie, na listę sankcyjną dopisane zostały m.in. firmy powiązane z produkcją uzbrojenia, takiego jak systemy wyrzutni rakiet, pociski, materiały wybuchowe, w tym Swierdłow, największe przedsiębiorstwo w rosyjskim przemyśle amunicyjnym; główni rosyjscy importerzy i producenci obrabiarek, które odgrywają kluczową rolę w produkcji systemów obronnych i komponentów, od pocisków i silników po czołgi i myśliwce; dealer ropy Niels Troost i jego firma Paramount Energy & Commodities SA, która ułatwia handel rosyjską ropą naftową; firmy Fractal Marine DMCC, Beks Ship Management i Active Shipping, które działają w rosyjskim sektorze energetycznym jako część tzw. floty cieni; dwie firmy produkujące diamenty i Paweł Aleksiejewicz Marinyczew, nowy dyrektor generalny Alrosa, największego państwowego rosyjskiego producenta diamentów; pięciu dyrektorów wyższego szczebla lub właścicieli największych rosyjskich producentów miedzi, cynku i stali.
Przypomniano, że na liście sankcyjnej znajduje się już ponad 2000 osób fizycznych, firm i organizacji z Rosji. Sankcje polegają na zamrożeniu ich aktywów w Wielkiej Brytanii, zakazie dokonywania jakichkolwiek transakcji finansowych z nimi przez osoby i podmioty brytyjskie, a w przypadku osób fizycznych - także na zakazie wjazdu do Wielkiej Brytanii.
Wielka Brytania nałożyła w czwartek sankcje na kolejnych 50 osób i firm z Rosji oraz z krajów trzecich, którym zarzucono wspieranie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Sankcje wymierzone są w osoby oraz firmy dostarczające uzbrojenie, m.in. systemy wyrzutni rakiet, pociski i materiały wybuchowe, a także zajmujące się handlem metalami, diamentami i energią, co ma ograniczyć zdolność do finansowania wojny.
"Ukraina pokazała, że może i będzie się bronić. Putin błędnie myślał, że ponieważ gospodarka Rosji jest większa niż gospodarka Ukrainy, odniesie szybkie zwycięstwo. Ale gospodarki przyjaciół Ukrainy są 25 razy większe niż Rosji. Po dwóch latach pozostajemy zjednoczeni we wsparciu dla Ukrainy. Nasza międzynarodowa presja gospodarcza oznacza, że Rosja nie może sobie pozwolić na tę nielegalną inwazję. Nasze sankcje pozbawiają Putina zasobów, których desperacko potrzebuje do sfinansowania swojej wojny" - oświadczył minister spraw zagranicznych David Cameron.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który odwiedził Kubę i Wenezuelę, a następnie udał się na szczyt G20 w Brazylii, miał problem. Lotnisko w Rio de Janeiro odmówiło mu zatankowania samolotu.
Minister Spraw Zagranicznych Dmytro Kułeba:
Szczera, trwająca ponad godzinę rozmowa w Warszawie z szefem Gabinetu Premiera RP Pawłem Grasiem i przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP Pawłem Kowalem. Obydwa rządy są zdeterminowane, aby rozwiązać trudne kwestie. Jestem wdzięczny za decyzje, które zagwarantują niezakłócone dostawy towarów wojskowych i humanitarnych na Ukrainę. Omówiono także dalsze wspólne wysiłki na rzecz zwiększenia dostaw sprzętu wojskowego. Kijów i Warszawa doskonale rozumieją, kto jest naszym wspólnym wrogiem.
Wielka Brytania przekaże Ukrainie kolejnych 200 pocisków przeciwczołgowych Brimstone - ogłosił w czwartek minister obrony Grant Shapps. Jego resort poinformował też, że wyciągając wnioski z wojny na Ukrainie, zainwestuje 4,5 mld funtów w wyposażenie własnych sił zbrojnych w drony.
"Dziś mogę ogłosić nowy pakiet 200 pocisków przeciwczołgowych Brimstone w ramach dalszego wzmocnienia obrony Ukrainy. Pociski te miały już znaczący wpływ na sytuację na polu bitwy, w jednym przypadku zmuszając siły rosyjskie do rezygnacji z próby przekroczenia rzeki i wycofania się" - powiedział Shapps w Izbie Gmin.
Poinformował, że Wielka Brytania wraz z sojusznikami nadal będzie prowadzić szkolenia dla ukraińskich żołnierzy i w pierwszej połowie tego roku ma je przejść kolejnych 10 tys. Ukraińców. Ostrzegł jednak, że ten rok jest decydujący dla losów Ukrainy.
"Nadszedł czas, aby Zachód i wszystkie cywilizowane narody zintensyfikowały działania i udzieliły Ukrainie wsparcia, którego potrzebuje" - wezwał.
Brimstone to wystrzeliwane zazwyczaj z samolotów i naprowadzane laserowo pociski, które są przeznaczone przede wszystkim do rażenia celów naziemnych, w tym poruszających się pojazdów, choć ukraińskie siły zbrojne otrzymały wersję wystrzeliwaną z platform naziemnych. Wielka Brytania przekazała Ukrainie co najmniej kilkaset takich pocisków - wiosną 2022 roku nieujawnioną publicznie liczbę pierwszej generacji Brimstone, a na przełomie 2022 i 2023 roku także 600 pocisków Brimstone 2, które mają dwukrotnie większy zasięg.
Ministerstwo obrony poinformowało również, że wykorzystując wnioski z wojny na Ukrainie, Wielka Brytania zainwestuje 4,5 mld funtów w program budowy dronów dla wszystkich trzech rodzajów sił zbrojnych.
"Konflikt na Ukrainie jest inkubatorem nowych sposobów prowadzenia wojny i musimy wyciągnąć i wdrożyć te ciężko zdobyte lekcje. Możliwość szybkiego rozwoju i modernizacji systemów bezzałogowych będzie kluczem do uzyskania przewagi na polu bitwy" - oświadczył James Cartlidge, wiceminister obrony odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia.
Ukraina przykładem swojego bohaterstwa próbuje ocalić Europę od tego strasznego zła "ruskiego miru", ale oczekuje też solidarności i wsparcia – mówił w czwartek Konsul Generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski podczas briefingu zapowiadającego obchody 2. rocznicy napaści Rosji na Ukrainę.
Jak podkreślił konsul w wystąpieniu, luty to miesiąc, w którym kumulują się tragiczne rocznice dla Ukrainy. "W obecnej sytuacji, kiedy Ukraina walczy ciężko z o wiele potężniejszym wrogiem te rocznice są bardzo ważnym elementem przypominającym całemu naszemu narodowi, ale też społeczności europejskiej, jak strasznym zagrożeniem jest tzw. ruski mir, który obecnie niesie dla całego świata głód, niebezpieczeństwo uderzenia jądrowego, także w kosmosie, deportacje ukraińskich dzieci, gwałty, mordy jeńców wojennych" - wskazywał Wojnarowski.
Podkreślił, że "Ukraina przykładem swojego bohaterstwa próbuje ocalić Europę od tego strasznego zła, ale oczekuje też solidarności i wsparcia". "Kiedy giną tysiące naszych rodaków, wiele dzieci zostało deportowanych, to na pewno Ukraina nie może sobie pozwolić na zmęczenie wojną. Dlatego, że ten wróg nie da szansy ocalenia naszemu narodowi" tłumaczył konsul.
Wojnarowski odnosząc się do sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej ocenił, że "to bardzo mocny cios w plecy walczącej Ukrainy".
"Mamy dzisiaj jednak dobre informacje – pan premier Tusk powiedział, że w najbliższych godzinach będą podjęte bardzo ważne działania, które pozwolą odblokować tę granicę" - mówił konsul w Krakowie i wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja na granicy ulegnie normalizacji.
"Oczekuję, tak jak wszyscy Polacy i Ukraińcy, że będzie znalezione porozumienie i konsensus nawet w najtrudniejszych sprawach. Dlatego, że nie ma innej drogi - albo razem wygramy, albo wróg, czyli +raszyści+ razem z Putinem pójdą dalej" - wskazywał.
Według niego w obliczu zagrożenia płynącego z Kremla "musimy się skonsolidować, solidaryzować i rozwiązywać w sposób cywilizowany nasze spory, w tym spory handlowe".
Wojnarowski podsumowując dwa lata pomocy udzielanej uchodźcom z Ukrainy przez mieszkańców Krakowa i Małopolski podkreślił, że "każdy Ukrainiec jest do głębi serca wdzięczny każdej Polce i każdemu Polakowi za wielkie serce i otwarte domy dla swoich rodaków – kobiet, dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych".
"Niezależnie od tej sytuacji na granicy, gdzie pewne siły czy jacyś poplecznicy Putina próbują wprowadzać tę narrację rosyjską, Ukraińcy bardzo rzetelnie odróżniają wielkie serce całego narodu polskiego od tych osób, które próbują skłócić relację naszych państw" - powiedział konsul.
W tej chwili – dodał Wojnarowski - każda pomoc jest ważna dla walczącego państwa, zarówno militarna, jak i humanitarna. Według niego znaczącym gestem wsparcia dla społeczności ukraińskiej w Krakowie będzie udział mieszkańców miasta w zaplanowanych na najbliższe dni obchodach 10. rocznicy wojny i 2. rocznicy pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę.
W ramach tych uroczystości w czwartek wieczorem w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie otwarto wystawę "Pokolenia wojny", prezentującą prace "odzwierciedlające światopogląd Ukraińców, którzy od dwóch lat żyją pod ciągłym ostrzałem bombowym i mimo tych trudów, nadal tworzą piękne rzeczy".
W kolejnych dniach w tym samym miejscu będzie można oglądać pokaz malarstwa Nadii Pavlovej "Contra spem spero". Obrazy wykonane w technice Fluid Art, są dla artystki swoistą art-terapią, po trudnych przeżyciach wojny. Z kolei wystawa malarstwa Jewhena Zadorożnego "Skradzione dzieciństwo" będzie "opowieścią o świecie małego człowieka, który jest pełen grozy, niebezpieczeństw, niezrozumienia tego, co się dzieje".
W sobotę, w 2. rocznicę napaści Rosji na Ukrainę – zapowiedział konsul – ulicami Krakowa przejdzie marsz "Razem do zwycięstwa". Jego uczestnicy przemaszerują z Rynku Głównego na skwer Wolnej Ukrainy, przy którym mieści się konsulat Rosji.
- Rozmawialiśmy z panem premierem na ten temat dosyć szczegółowo. Premier analizował przy mnie wypowiedź prezydenta Zełenskiego - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartkowym "Gościu Wydarzeń" w Polsat News. Prezydent odniósł się do decyzji Donalda Tuska o zaproszeniu Wołodymyra Zełenskiego do Warszawy.
Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow poinformował w czwartek, że do kraju przybyły "dziesiątki" transporterów opancerzonych M113 służących do ewakuacji rannych z pola walki. Wkrótce przybędzie kilkaset kolejnych pojazdów - dodał minister. Nie sprecyzował, który kraj je dostarcza.
"Siły obrony otrzymały nowe transportery opancerzone M113, wyposażone na potrzeby ewakuacji rannych z pola walki" - napisał minister na Facebooku. Jak dodał, "dziesiątki tych pojazdów ewakuacyjnych już przybyły na Ukrainę, a kilkaset dalszych oczekiwanych jest w najbliższym czasie".
Podkreślił, że pojazdy już trafiają do oddziałów na froncie. Producentem M113 są Stany Zjednoczone.
Mapa alarmów w Ukrainie.
Napisał za dużo.
Francja popiera kandydaturę premiera Holandii Marka Ruttego na stanowisko sekretarza generalnego NATO - poinformowała w czwartek agencja Reutera, powołując się na anonimowego przedstawiciela rządu w Paryżu. Ruttego w staraniach o to stanowisko wspierają też m.in. USA, W. Brytania i Niemcy.
Francuski urzędnik podkreślił, że prezydent Emmanuel Macron od początku popierał kandydaturę Ruttego, a wręcz przekonywał go do ubiegania się o to stanowisko.
Obecny sekretarz generalny NATO, Norweg Jens Stoltenberg ma ustąpić z końcem września 2024 roku. Jego następca zostanie zapewne wybrany na szczycie Sojuszu, zaplanowanym na 9-11 lipca w Waszyngtonie.
Wcześniej w czwartek pojawiły się informacje, że kandydaturę Ruttego wspierają też W. Brytania, USA i Niemcy. Rutte może liczyć na poparcie 20 państw członkowskich - zaznaczył Reuters.
Sekretarze generalni NATO są mianowani zgodnie – lub przynajmniej przy braku sprzeciwu – przez 31 państw członkowskich.
Rutte, najdłużej urzędujący premier Holandii, niespodziewanie ogłosił swoje odejście z krajowej polityki w lipcu ubiegłego roku, ale pozostaje na stanowisku do czasu zakończenia negocjacji koalicyjnych po wyborach parlamentarnych z 22 listopada i powołania nowego rządu.(
Prokuratura w Gliwicach wszczęła śledztwo w sprawie rolnika, który w Gorzyczkach w trakcie protestu wywiesił transparent z napisem wzywającym Władimira Putina, by zrobił "porządek" z Ukrainą, Brukselą i władzą w Polsce.
Ludmiła Nawalna, matka zabitego przez kremlowski reżim opozycjonisty, poinformowała, że Komitet Śledczy pokazał jej ciało syna Aleksieja. Kobieta dodała także, że jest szantażowana. - Nagrywam ten film, bo zaczęli mi grozić. Mówią, że jeśli nie zgodzę się na tajny pogrzeb, to zrobią coś z ciałem mojego syna - alarmuje kobieta.
Ambasador USA przy ONZ: To ważne, żebyśmy znaleźli drogę, żeby ukraińskie ziarno trafiło na międzynardowy rynek.
- Rozumiem, że na granicy (z Polską - przyp. red.) są napięcia, ale wiem, że ONZ szuka innej drogi dla ukraińskiego zboża - powiedziała Linda Thomas-Greenfield na spotkaniu z dziennikarzami.
Skutkiem wojny na Ukrainie jest spadek polskiego PKB o 2-3 pkt. w ub.r. - powiedział PAP szef zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki.
Według ekonomisty, kryzys, który w 2023 r. uderzył w Polskę, był skutkiem wojny rosyjsko-ukraińskiej. "Bezpośrednią konsekwencją agresji był lawinowy wzrost cen surowców energetycznych, który nakręcił spiralę inflacji" - powiedział Rybacki. Przypomniał, że wzrost cen gazu i prądu przełożył się na problemy przemysłów energochłonnych, wyższe koszty żywności, a w efekcie spadek konsumpcji i osłabienie wzrostu PKB w 2023 r o 2,5 - 3 pkt.
Kolejny skandal korupcyjny w Ukrainie wykryty. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że w mieście Czernihów zatrzymano byłego szefa wojskowej komisji lekarskiej. Mężczyzna w zamian za łapówkę pomagał uniknąć wojska. W kartonie miał blisko milion dolarów w gotówce.