Śledczy pokazali ciało. Nawalna: "Zaczęli mi grozić"

Ludmiła Nawalna, matka zabitego przez kremlowski reżim opozycjonisty, poinformowała, że Komitet Śledczy pokazał jej ciało syna Aleksieja. Kobieta dodała także, że jest szantażowana. - Nagrywam ten film, bo zaczęli mi grozić. Mówią, że jeśli nie zgodzę się na tajny pogrzeb, to zrobią coś z ciałem mojego syna - alarmuje kobieta.

"Pokazali mi ciało". Kreml szantażuje matkę Nawalnego
"Pokazali mi ciało". Kreml szantażuje matkę Nawalnego
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Czmiel

Matka Aleksieja Nawalnego opublikowała dramatyczne nagranie, w którym przyznaje, że służby zaczęły jej grozić.

"Nagrywam ten film, bo zaczęli mi grozić"

- Spędziłam cały dzień w budynku Komitetu Śledczego sam na sam ze śledczymi i kryminologami. Wpuścili prawnika dopiero dziś po południu. Wczoraj wieczorem potajemnie zabrali mnie do kostnicy, gdzie pokazali Aleksieja - powiedziała Ludmiła Nawalna, matka nieżyjącego opozycjonisty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dodała, że zgodnie z prawem "powinni byli od razu oddać ciało Aleksieja", ale "do tej pory tego nie zrobili". - Zamiast tego szantażują mnie, stawiając warunki, gdzie, kiedy i jak Aleksiej powinien zostać pochowany. To jest nielegalne - mówi zrozpaczona kobieta.

Jednocześnie sekretarz prasowa Aleksieja Nawalnego Kira Jarmysz poinformowała, że w  opinii lekarskiej przekazanej matce Aleksieja Nawalnego stwierdzono, że "przyczyny zgonu były naturalne".

Kobieta na nagraniu dodała, że władze chcą, by pogrzeb Aleksieja Nawalnego odbył się w całkowitej tajemnicy. - Chcą mnie wyprowadzić na obrzeża cmentarza, do świeżego grobu i powiedzieć: "Tutaj leży twój syn". Nie zgadzam się na to. Chcę, aby każdy mógł się z nim pożegnać - dodała. - Nagrywam ten film, bo zaczęli mi grozić. Mówią, że jeśli nie zgodzę się na tajny pogrzeb, to zrobią coś z ciałem mojego syna - alarmuje Ludmiła Nawalna.

Śmierć Aleksieja Nawalnego

16 lutego rosyjskie służby więzienne poinformowały, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Miał "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby więzienne.

Tuż po śmierci rosyjskiego opozycjonisty na ulicę wielu europejskich miast wyszły tysiące osób. Manifestacje odbywały się także w wielu rosyjskich miastach, które za wszelką cenę próbował zdusić aparat Kremla. Do tej pory podczas licznych protestów w rosyjskich miastach, zatrzymano ok. 400 osób - podaje OVD-Info, organizacja monitorująca prawa człowieka.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie