Szczątki z II wojny światowej na polu uprawnym. Odkrycie polskich archeologów
Jak poinformowało na swoim Facebooku Stowarzyszenie Templum, grupa archeologów prowadzona przez dr Przemysława Kołosowskiego dokonała niecodziennego odkrycia w woj. zachodniopomorskim. Przeszukując pole uprawne w poszukiwaniu śladów osady, odkrytej w listopadzie 2021 roku, badacze natrafili na mogiłę z końca II wojny światowej. W dole, który w przeszłości służył jako rów strzelecki, znaleziono szczątki pięciu lub sześciu niemieckich żołnierzy i liczne artefakty. Kości były rozczłonkowane i płytko pochowane. To efekt wybuchu moździerza lub innego pocisku. Ku zaskoczeniu ekspertów, rolnicy mimo orki pola, przez 77 lat na nic w tym miejscu nie natrafili. - Na owym polu i w jego okolicy "okopały" się wojska Kriegsmarine. Żołnierze niemieckiej marynarki wojennej ulokowani w dołkach strzeleckich, mieli ochraniać drogę, którą niemieccy uchodźcy - cywile uciekali w stronę Wolina - przekazał lokalny regionalista. Podejrzewa się, że zabitych Niemców pochowała ludność cywilna, lokalni rolnicy. Zrobiono to szybko i dość powierzchownie. Potwierdza to fakt, że przy szczątkach, oprócz rzeczy osobistych, znaleziono kompletne oporządzenie: buty, hełmy, pasy, ładownice, maski gazowe, bagnety, granaty, amunicję czy karabiny. Były wśród nich też dwa nieprzełamane wojskowe znaki tożsamości. Na miejsce wezwano policję i saperów, którzy przejęli nadzór nad zawartością wykopanej mogiły. Późniejszym badaniem szczątków zajmie się specjalista od antropologii sądowej dr hab. Andrzej Ossowski. Jego ekipa ustali również czy zidentyfikowani żołnierze z II wojny światowej mają jeszcze żyjących krewnych, którym można byłoby zwrócić znalezione przy nich przedmioty osobiste.