Nowy Rok w Zakopanem. Nie będzie Zenka i Maryli
Zakopane przygotowuje się do sylwestrowej nocy z lokalnymi artystami. Władze miasta planują mniejszą imprezę dla 10 tys. osób, której koszt wyniesie 770 tys. zł. Poszukiwani są sponsorzy.
Zakopane w tym roku zrezygnowało z organizacji wielkiego sylwestra z TVP, który przyciągał każdorazowo kilkadziesiąt tysięcy osób. Zamiast tego, miasto postawiło na mniejszą imprezę z lokalnymi artystami, takimi jak Skaldowie czy Brathanki. Burmistrz Łukasz Filipowicz podkreśla, że wydarzenie ma promować lokalne wartości i folklor. Zabraknie m.in. Maryli Rodowicz czy Zenka Martyniuka.
Władze miasta, mimo trudnej sytuacji finansowej, zdecydowały się na organizację koncertu, szacując jego koszt na 770 tys. zł. Wiceburmistrz Iwona Grzebyk-Dulak poinformowała, że miasto zwróciło się do ponad 100 firm o wsparcie finansowe. Na razie nie ujawniono, ilu sponsorów udało się pozyskać.
Koniec baroku
Impreza odbędzie się na wynajętej scenie o wymiarach 10/12 m, a jej zabezpieczenie zapewni 120 ochroniarzy. Koszt wynajmu sceny to 220 tys. zł, a za ochronę trzeba będzie zapłacić ponad 160 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogonowski nie stawi się na komisję? "Będzie próbował się wymigać"
W poprzednich latach sylwester z TVP budził kontrowersje. Tak było nie tylko z powodu barokowej oprawy. Wątpliwości i protesty wiązały się z hałasem płoszącym zwierzęta w Tatrzańskim Parku Narodowym.
"Sylwester Marzeń" organizowany był w Zakopanem sześciokrotnie. W listopadzie 2023 roku została podpisana ostatnia umowa między Telewizją Polską a Zakopanem na przeprowadzenie tego popularnego przedsięwzięcia.
Przeczytaj również: Nawrocki o poście IPN. "Wyraz poparcia płynący prosto z serca"
Jednak w kwietniu, po wyborach samorządowych, jasne się stało, że to koniec imprezy w tej formule. Nowy burmistrz Łukasz Filipowicz już na etapie wyborczej kampanii zapewniał, że stolica Tatr musi przejść wiele przemian.
Źródło: RMF FM/WP.PL