"Spontaniczny sylwester" przed siedzibą TAI

Pod hasłem "spontaniczny sylwester" odbyła się w niedzielę wieczorem przed siedzibą TAI przy placu Powstańców Warszawy manifestacja "w obronie polskich mediów". Były przemówienia polityków i zapowiadany wcześniej występ Jana Pietrzaka i Pawła Piekarczyka.

"Spontaniczny sylwester" przed siedzibą TAI
"Spontaniczny sylwester" przed siedzibą TAI
Źródło zdjęć: © PAP
Violetta Baran

Ponad sto osób zgromadziło się w niedzielę wieczorem przed siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przy placu Powstańców Warszawy, by wziąć udział w "spontanicznym sylwestrze" - manifestacji "w obronie wolnych mediów", organizowanej przez kluby "Gazety Polskiej". Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą biało-czerwone flagi, opaski ze znakiem Polski walczącej, a także transparenty m.in. z hasłami "Wolność słowa", "Pilnujmy Polski" oraz "Potop Sienkiewicza".

Zgromadzenie rozpoczęło się transmisją noworocznego orędzia prezydenta Andrzeja Dudy. Jego wystąpienie zostało przyjęte brawami i okrzykami "dziękujemy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Następnie dla zgromadzonych zaśpiewali Jan Pietrzak i Paweł Piekarczyk. W trakcie wieczoru głos zabrała m.in. posłanka PiS, była wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, która przypomniała, że politycy tego ugrupowania byli tu obecni także w święta Bożego Narodzenia.

- Jak będzie trzeba, będziemy tutaj każdego wieczoru. Wiemy, o co walczymy. Walczymy o Polskę, o polskie media, o polskie instytucje, o przestrzeganie w naszym kraju naszego prawa, naszej polskiej Konstytucji. Po to tu jesteśmy, po to spotykamy się, po to chcemy być właśnie w tym miejscu razem - stwierdziła.

Gosiewska: Musimy być 11 stycznia na ul. Wiejskiej

Gosiewska nawiązała także do zapowiedzianego na 11 stycznia protestu - jak powiedziała - "w obronie polskich mediów", który odbędzie się przed Sejmem.

- Musimy być 11 stycznia na ul. Wiejskiej. Musi być nas tak dużo, by druga strona wreszcie zatrzymała się w tym wielkim marszu łamania prawa i konstytucji w ich wykonaniu. Musimy zatrzymać to, co przygotował Donald Tusk nam wszystkim i Polsce. Musimy pokazać, że jesteśmy siłą. Musimy pokazać, że jest nas wielu. Musimy pokazać, że nie zgadzamy się na łamanie prawa w Polsce. Musimy pokazać, że chcemy polskich wolnych mediów - zaznaczyła.

Zdaniem posła PiS, byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza 2023 "to jest rok, w którym chce się zniszczyć państwo polskie".

- To jest rok, który nas dzisiaj tutaj połączył po to, żeby walczyć o niepodległość, po to, żebyśmy wszyscy tu w Warszawie, ale i w całej Polsce połączyli się, aby niepodległość miała ludzi takich, jak żołnierze niezłomni w latach 40., jak robotnicy w 1956 r., jak ci robotnicy, którzy powstanie podjęli w 1970 r., jak ci, którzy stworzyli "Solidarność". Pamiętajmy, to jest tradycja polska, która dzisiaj wraca, która jest dzisiaj naszym punktem odniesienia i siły, jaką musimy zorganizować, by w roku 2024 odzyskać niepodległość - powiedział.

W zgromadzeniu uczestniczyli również m.in. Samuel Pereira oraz była poseł, działaczka Solidarności Ewa Tomaszewska.

Źródło artykułu:PAP
tvppikietapis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1255)