Strzały w pobliżu betlejemskiej Bazyliki
W pobliżu Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem, gdzie od 12 dni jest oblężona grupa Palestyńczyków, doszło do strzelaniny.
Mazen Hussein, palestyński policjant przebywający wewnątrz kościoła, powiedział przez telefon agencji Reuters, że ranny dwoma kulami w pierś został 60-letni cywil. Otworzyli ogień z zewnątrz. Jeden Palestyńczyk został ciężko ranny - powiedział Hussein.
Korespondent agencji na miejscu słyszał 5, 6 strzałów.
Rzecznik armii izraelskiej powiedział tymczasem, że nic mu nie wiadomo o żadnej strzelaninie, ale sprawdzi te doniesienia. Dodał, że izraelscy żołnierze mają polecenie nie strzelać w kierunku kościoła, nawet jeśli padną stamtąd strzały.
W bazylice schroniło się 245 Palestyńczyków. Wiadomo, że niektórzy mają broń. Przebywa tam także ponad 40 franciszkanów.
Palestyńczycy wydali w sobotę nad ranem dwa oświadczenia. Pierwsze adresowane do papieża Jana Pawła II i sekretarza generalnego ONZ Kofi Annana, a drugie do sekretarza stanu USA Colina Powella, który od czwartku przebywa z misją pokojową na Bliskim Wschodzie.
Proszą o natychmiastową interwencję, zwracając uwagę, że armia izraelska odcięła dopływ wody i prądu do bazyliki, a także nie dopuszcza do niej przedstawicieli organizacji humanitarnych.
O pomoc proszą też franciszkanie, którzy obawiają się, że izraelskie siły specjalne mogą spróbować opanować część klasztoru. (IAR/PAP, and)