ŚwiatStrzały na lotnisku w Los Angeles. Są ranni

Strzały na lotnisku w Los Angeles. Są ranni

01.11.2013 18:08, aktualizacja: 01.11.2013 21:02

Uzbrojony w karabin napastnik, który otworzył ogień na lotnisku międzynarodowym w Los Angeles, został postrzelony w czasie interwencji policji i przebywa w areszcie. Siedem osób zostało rannych - poinformowała policja. Stanu rannych nie sprecyzowano.

Zdjęcia z lotniska w Los Angeles

Według policji i źródeł związkowych funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) został zastrzelony przez pasażera przy kontroli bezpieczeństwa.

"Trzech lub czterech innych agentów TSA odniosło obrażenia w strzelaninie" - twierdzi gazeta "Los Angeles Times", która także informowała o śmierci agenta.

Nie wiadomo, kim był napastnik. Niektóre doniesienia mówią, że był związany z Agencją Bezpieczeństwa Transportu i dlatego otworzył ogień do jednego z funkcjonariuszy.

Incydent wydarzył się ok. godz. 9.30 czasu lokalnego (17.30 czasu w Polsce). Mężczyzna, uzbrojony w karabin szturmowy i działający w pojedynkę, najpierw otworzył ogień do agenta TSA, a po przejściu przez bramkę kontrolną został postrzelony przez policjanta.

Jeden ze świadków powiedział, że dość młody bandyta z karabinem przeszedł korytarzem 3 Terminala i wystrzelił około 20 razy.

Inny świadek zdarzenia opisywał, że po pierwszym strzale ludzie wpadli w panikę. Zaczęli uciekać skacząc przez krzesła i popychając się wzajemnie.

W związku z incydentem ewakuowano co najmniej jeden terminal lotniska, należącego do najbardziej ruchliwych na świecie. Pasażerowie mówili, że na lotnisku zapanował chaos. Na zewnątrz budynku zgromadziły się setki ludzi.

Teren został ogrodzony przez policję. Na lotnisku pracują także saperzy.

Policja stara się ustalić, czy nie było także innych podejrzanych.

Rzeczniczka lotniska Katherine Alvarado poinformowała, że lotnisko wstrzymało starty samolotów. Według AFP wstrzymane są również lądowania.

Amerykańska agencja ds. lotnictwa cywilnego USA (FAA) poinformowała, że wydano ogólnokrajowy zakaz startów samolotów lecących do Los Angeles. Niektórym samolotom znajdującym się już w powietrzu zezwolono jednak na lądowanie. Kontroler ruchu powietrznego na lotnisku w Los Angeles powiedział, że niektóre starty są realizowane.

- O wydarzeniach w Los Angeles powiadomiony został prezydent Barack Obama - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney.

Źródło: WP.PL, PAP, cnn.com, ABC News

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także