Trwa ładowanie...

Strażnik z Sieradza na usługach mafii?

"Dziennik Łódzki" ujawnia nową, prawdopodobną
wersję motywów działania strażnika zabójcy z sieradzkiego więzienia.

Strażnik z Sieradza na usługach mafii?Źródło: PAP
dz2ilz1
dz2ilz1

###Galeria
[

]( http://wiadomosci.wp.pl/ostatnie-pozegananie-zastrzelonych-policjantow-6038644673451137g ) [

]( http://wiadomosci.wp.pl/ostatnie-pozegananie-zastrzelonych-policjantow-6038644673451137g )
Ostatnie pożegananie zastrzelonych policjantów

Według gazety, Damian C., strażnik z sieradzkiego więzienia, który zastrzelił w ubiegłym tygodniu trzech łódzkich policjantów i ciężko ranił konwojowanego przez nich aresztanta, nie musiał być w szale. Strzelał, by zabić aresztanta Tomasza Ch., który właśnie tego dnia miał przekazać prokuraturze cenne informacje, demaskujące gang złodziei naczep samochodowych - twierdzi policyjny informator "DŁ".

dz2ilz1

Sieradzka tragedia nie ma precedensu. Nigdy dotąd, nigdzie na świecie policjant nie zginął od kul więziennego wartownika. Zdaniem rozmówcy gazety, do mediów puszczono tzw. przeciek kontrolowany. Dziennikarzom powiedziano, że Damian C. zeznaje, iż słyszy tajemnicze głosy, że nie rozróżnia kolorów, ślini się i bełkocze. Informator zwraca uwagę, że wartownik dostał ataku szału dokładnie wtedy, gdy konwój z aresztantem opuszczał więzienie. Damian C. mierzył do pasażerów auta. Ciężko ranny aresztant przeżył. Policjanci, między którymi siedział, zginęli.

To była egzekucja. Nie pozwólcie zamydlić sobie oczu wersją o chorobie psychicznej Damiana C. i opowieściami o jego problemach rodzinnych, stresującej pracy. Głosy to on słyszał, ale w telefonie komórkowym. Mam poważne podejrzenia, że za pieniądze zobowiązał się zabić aresztowanego, by zamknąć usta wszystkim, którzy chcieliby pomóc rozpracować mafię naczepową - mówi informator "DŁ". Teoria policjanta, z którym gazeta rozmawiała, jest tym bardziej prawdopodobna, że mafię naczepową rozpracowywały ofiary strażnika: młodszy aspirant Andrzej Werstak, sierżant sztabowy Wiktor Będkowski i sierżant Bartłomiej Kulesza.

W jaki sposób informacje o uzgodnionej współpracy aresztanta z prokuraturą mogły się przedostać do przestępców? Nietrudno o odpowiedź. Wielu policjantów, z którymi "DŁ" konsultował tę wersję wydarzeń, reagowało nerwowo. Mówili, że o "pewnych sprawach" wolą nie wiedzieć. Płk Marek Lipiński, dyrektor więzienia, poważnie traktuje redakcyjne ustalenia. Zapewnił, że Damian C. nigdy nie sprawiał wrażenia chorego psychicznie.

Podinspektor Marek Wrzawiński, naczelnik wydziału ds. przestępczości samochodowej w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi, potwierdza gazecie, że afera z naczepami samochodowymi to wielki, ogólnopolski przekręt. Gangsterzy zgarnęli co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych, kradnąc i wyłudzając odszkodowania. (PAP)

dz2ilz1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dz2ilz1
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj