Starcie Trzaskowski-Nawrocki. "Nie będę kamerdynerem państwa niemieckiego"

Podczas debaty TVP, TVN i Polsat News w Końskich Rafał Trzaskowski miał okazję zadać pytanie Karolowi Nawrockiemu.

Debaty prezydenckie w Końskich. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski

- Nie zaskoczę Państwa, że zadam pytanie panu Nawrockiemu. Mówił pan wiele o bezpieczeństwie, ale między innymi mówił pan o zakończeniu wojny w Ukrainie. Powiedział pan, że doprowadzi pan do sytuacji, w której przy stole negocjacyjnym zasiądzie prezydent Stanów Zjednoczonych, prezydent Rosji, prezydent Ukrainy i tylko pan, nikt inny z Unii Europejskiej - przypomniał Rafał Trzaskowski. - Naprawdę uważa pan, że tak powinna wyglądać dyplomacja? Że Polska będzie jedynym reprezentantem Europy przy stole negocjacyjnym, a pan - bez żadnych relacji w Unii Europejskiej - będzie to prowadził? - zapytał Rafał Trzaskowski.

 - Jak pan chce to zrobić? Jak pan chce doprowadzić do sytuacji, w której całą Europę reprezentuje wyłącznie Polska, i to w dodatku pod pana osobistym przywództwem? – dopytywał Rafał Trzaskowski. 

- Musi pan, panie wiceprzewodniczący, mieć świadomość, że Europa znajduje się dziś w gigantycznym kryzysie. Za ten kryzys odpowiada również pański szef - Donald Tusk, który wspólnie z Angelą Merkel podpisał pakt z Putinem. Ośmielona milionami euro Federacja Rosyjska zaatakowała Ukrainę - odparł Karol Nawrocki.

 - Pakt klimatyczny, pakt migracyjny - to wszystko działania firmowane przez pańskiego szefa. A ja, jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, nie będę niczyim sługą. A już na pewno nie będę kamerdynerem państwa niemieckiego - odparł wspierany przez PiS kandydat.

- Moje relacje z krajami Unii Europejskiej będą oparte o prostą zasadę: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy. Negocjacje - zarówno te przyszłe, jak i toczące się obecnie - w sprawie Ukrainy muszą mieć polski komponent - podkreślił Karol Nawrocki.

 - Ale to pan powinien zapytać Donalda Tuska, dlaczego to nie on siedzi dziś przy stole negocjacyjnym. To nie jest pytanie do mnie. Jako kto mam tam siedzieć? Jako prezes na urlopie? - zakończył swoją wypowiedź Karol Nawrocki.

Do słów Nawrockiego Trzaskowski odniósł się po chwili, sam odpowiadając na zadane mu pytanie. - Nie wiem, co pan robił w Moskwie wtedy, kiedy pojechał pan tam już po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Ale dokładnie powtarza pan dziś słowa rosyjskiej propagandy. I to nie jest odpowiedzialna postawa - stwierdził Rafał Trzaskowski.

 - To jest coś, co zasługuje na krytykę nas wszystkich. Jak można mówić, że Unia Europejska współuczestniczy w wojnie, którą rozpoczął Putin? Putin, który morduje Ukraińców i zagraża całej Europie. Rosjanie wykorzystują takie słowa, to po prostu niewiarygodne, że padają one podczas debaty prezydenckiej - podkreślił Rafał Trzaskowski.

- Karol Nawrocki jest ścigany przez Putina - tego samego, z którym pański szef chodził po molo. Panie wiceprzewodniczący, proszę się nie wygłupiać - odpowiedział mu chwilę później Karol Nawrocki. - Co do ruskiej propagandy - obaliłem 42 obiekty sowieckiej propagandy i za to mnie ścigają. To, co pan mówi, jest śmieszne i niepoważne – dodał Karol Nawrocki.