Trwa ładowanie...

Sprawa Igora Stachowiaka: postępowanie dyscyplinarne umorzone. Komendanci przeszli na emeryturę

Czterech komendantów, wobec których wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku ze sprawą śmierci Igora Stachowiaka w jednym z wrocławskich komisariatów, przeszło na emeryturę. To oznacza umorzenie postępowania, bo wobec emerytów dyscyplinarki się nie prowadzi.

Sprawa Igora Stachowiaka: postępowanie dyscyplinarne umorzone. Komendanci przeszli na emeryturęŹródło: PAP, fot: Maciej Kulczyński
d993rv7
d993rv7

Po ujawnieniu w maju przez TVN nagrania, na którym widać jak policjanci rażą skutego kajdankami Igora Stachowiaka paralizatorem, komendant główny policji odwołał ze stanowiska pięciu wysokich funkcjonariuszy policji. Był wśród nich szef dolnośląskiej policji Arkadiusz Golanowski, jego zastępca Piotr Niziołek, komendant miejski we Wrocławiu - Dariusz Kokornaczyk oraz Arkadiusz Małecki, który był komendantem miejskim, gdy doszło do śmierci Stachowiaka. Jak informuje "Gazeta Wyborcza" wszyscy oni przeszli na emeryturę, co oznacza zakończenie postępowania dyscyplinarnego.

- Komendanci Niziołek i Golanowski złożyli wnioski o przejście na emeryturę trzy miesiące temu. Prowadzone wobec nich postępowania dyscyplinarne zostaną umorzone, bo nie można ich prowadzić w stosunku do emerytów - powteirdził "GW" tę informację mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Co ciekawe, takich postępowań policja nie prowadzi również wobec czterech funkcjonariuszy, którym prokuratura postawiła niedawno prokuratorskie zarzuty dotyczące śmierci Stachowiaka.
- W policji rozstano się z nimi na miękko, wykorzystując przepis mówiący o "ważnym interesie służby". To pozwoliło zakończyć wszczęte również wobec nich postępowania dyscyplinarne, które mogły zakończyć się dla nich dyscyplinarnym wyrzuceniem z pracy - powiedział "Gazecie Wyborczej" jej informator.

25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany 15 maja 2016 r. na wrocławskim Rynku. Kilka godzin później mężczyzna zmarł. Reporter "Superwizjera" TVN dotarł do nagrań i informacji pokazujących, jak wyglądała policyjna interwencja. Na nagraniach z paralizatora, które w maju tego roku, rok po śmierci Stachowiaka ujawniła TVN, widać leżącego na podłodze toalety mężczyznę. Jest skuty kajdankami i rażony paralizatorem.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

d993rv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d993rv7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj