Sprawa Anny Zalewskiej. Tomczyk o odwołaniu, dyrektor szpitala ujawnia, jak było
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk poinformował, że Anna Zalewska (PiS) została odwołana z funkcji członka rady społecznej 23. Wojskowego Szpitala w Lądku-Zdroju. Zalewska w odpowiedzi przekazała, że "nie była i nie jest członkiem" rady, a informację nazwała "fake newsem". Dyrektor szpitala w rozmowie z WP ujawnił, jaka jest prawda.
12.01.2024 | aktual.: 12.01.2024 19:46
"Zgodnie z dzisiejszą decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej pani Anna Zalewska została odwołana z funkcji członka rady społecznej 23-ego Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego SPZOZ w Lądku-Zdroju" - napisał w czwartek wiceminister w MON, Cezary Tomczyk.
Podobny komunikat pojawił się też na profilu Koalicji Obywatelskiej w serwisie X. "Kończymy z partyjnymi nominatami" - brzmiał wpis.
W piątek Anna Zalewska opublikowała oświadczenie w którym napisała, że "chciałaby poinformować, że nie była i nie jestem członkiem Rady Społecznej 23-ego Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego SPZOZ w Lądku-Zdroju".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie wiem więc, w jaki sposób mógł mnie Pan z niej odwołać. Apeluję również do polityków Platformy Obywatelskiej rozpowszechniających fake newsy o rzekomo pobieranym przeze mnie wynagrodzeniu w kwocie 12 500 zł, o sprostowanie podawanych informacji i przeprosiny. W przeciwnym razie spotkamy się w sądzie" - podkreśliła.
"Miesiąc nie minął, a skala kłamstw i fake newsów rozpowszechnianych przez polityków #Koalicja13Grudnia przebija wszelkie demokratyczne standardy. Czego się boicie?" - zapytała Zalewska.
Po wpisie europosłanki próbowaliśmy znaleźć informacje na temat omawianej rady społecznej. W Biuletynie Informacji Publicznej szpitala nie znaleźliśmy żadnych dokumentów. Szczegółowe przeszukanie internetu też nie przyniosło efektów.
Aby zweryfikować kto ma rację, zadzwoniliśmy do 23. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo- Rehabilitacyjnego, i zapytaliśmy o obecne oraz poprzednie składy rady. Od razu zostaliśmy przełączeni do dyrektora placówki.
"Była wyznaczona do rady"
- Obecna rada została odwołana. Anna Zalewska była wyznaczona do rady, ale nie była na żadnym posiedzeniu, żadnych pieniędzy nie pobrała - powiedział w rozmowie z WP dyr. Zdzisław Puzio.
Podkreślił też, że informacja o rzekomym wynagrodzeniu to fake news. - Proszę zajrzeć do ustawy o działalności leczniczej. Rada społeczna nie pobiera wynagrodzenia - przekazał nam dyrektor placówki.
Faktycznie, w ustawie znajduje się jedynie zapis, że "za udział w posiedzeniach rady społecznej jej członkowi przysługuje od podmiotu tworzącego rekompensata w wysokości utraconych zarobków, jeżeli z powodu uczestnictwa w posiedzeniu rady pracodawca udzielił członkowi na ten czas zwolnienia z wykonywania obowiązków pracowniczych bez zachowania prawa do wynagrodzenia" ( Dz.U. 2023 poz. 991 art. 48 pkt 10).
Anna Zalewska w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdziła wersję dyrektora placówki. - Tak, zostałam powołana do rady, ale złożyłam rezygnację, bo wiedziałam, że nie dam rady pogodzić obowiązków. To było kilka lat temu, około czterech. Czuję się teraz jak w sytuacji kafkowskiej, że działacze PO mówią o pobieraniu przeze mnie wynagrodzenia - skomentowała.
- Minister obrony w momencie, kiedy jest wojna, powinien zająć się ciężką pracą - podsumowała.
Przed naszą publikacją post o odwołaniu Zalewskiej zniknął ze strony Platformy Obywatelskiej.
"Dzięki za usunięcie fejka na mój temat. Czekam na przeprosiny. Jeśli się dziś pojawią, obejdzie się bez sądu" - skomentowała w serwisie X Zalewska.
Kontaktowaliśmy się z Cezarym Tomczykiem, by odniósł się do sprawy. Nie odbierał od nas połączeń i nie odpisał na przesłane mu wiadomości. Tuż przed naszą publikacją Tomczyk opublikował dokument z 2021 roku o powołaniu rady, na którym widzimy nazwisko Zalewskiej.
Czytaj też: