Nagle Rosjanie pokazali flagę Ukrainy. Sołowjow nie wytrzymał na wizji

Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow nie może się pogodzić z wizytą prezydenta Ukrainy w Białym Domu. Prezenter wybuchł złością podczas swojego programu, gdy realizatorzy pokazali zdjęcia z Zełenskim. Poplecznik Putina podniósł głos i przerwał wypowiedź gościa, a potem zdecydowanym tonem rzucił do realizatorów, by natychmiast zdjęli z anteny wspomniane zdjęcia.

Władimir Sołowjow to jeden z głównych propagandystów Kremla, który regularnie atakuje ukraińskiego przywódcę
Władimir Sołowjow to jeden z głównych propagandystów Kremla, który regularnie atakuje ukraińskiego przywódcę
Źródło zdjęć: © Getty Images
Maciej Szefer

22.12.2022 | aktual.: 22.12.2022 18:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Władimir Sołowjow co rusz prześciga się w swoich tyradach wymierzonych w europejskich przywódców. Tym razem wyjątkowo rozsierdziły go ujęcia z Wołodymyrem Zełenskim, które jako tło do prowadzonej na antenie rozmowy wykorzystali jego współpracownicy.

Prezenter nie silił się na kurtuazję i kiedy tylko zobaczył, że na drugiej połowie ekranu widzowie jego programu oglądają prezydenta Ukrainy z rodzimą flagą w Kongresie USA, postanowił interweniować.

- Wyłączcie to wideo! Nie widzicie, co napisałem? - krzyknął do realizatorów wzburzony Sołowjow, przerywając wypowiedź zaproszonego do rozmowy gościa.

Kremlowski propagandysta nie potrafił zaakceptować, że prezydent Ukrainy wręczył flagę w obecności przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i wiceprezydent USA Kamali Harris.

Zełenski u Bidena. Sołowjow atakuje

Rozwścieczony prezenter, komentując wizytę Zełenskiego w USA, doszukiwał się wielu ukrytych zdarzeń i okoliczności. Stwierdził na przykład, że "Rosjanie w geście dobrej woli wycofali swoje wojska z Czernihowa oraz Kijowa".

W niedawnym wydaniu propagandowego programu "Pełny Kontakt" Sołowjow dostrzegł nawet "tajne znaki" w wystąpieniu ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrija Kułeby. Jego zdaniem wybrał się na ostatnie spotkanie w butach z symbolem "Z", choć w rzeczywistości chodziło prawdopodobnie o literę "N" od nazwy producenta obuwia.

Wizyta na froncie i listy od dzieci

Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow pochwalił się niedawno swoją wizytą na froncie. Znany z szowinistycznych wystąpień publicysta, przy okazji ponownie zdumiał swoim wystąpieniem. Tym razem przekonywał, że rosyjscy żołnierze cieszą się na froncie bogatym ekwipunkiem i... listami, które dostają od dzieci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
propagandakremlrosyjska propaganda