Śmierć Kamila z Częstochowy. Lekarz chłopca zamieścił wpis
Polska wciąż żyje sprawą Kamilka, który zmarł w poniedziałek. Dziecko przez miesiąc walczyło o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Chirurg dr Andrzej Bulandra, który opiekował się 8-latkiem, opublikował podziękowania dla współpracowników.
09.05.2023 | aktual.: 09.05.2023 15:29
8-letni Kamil na początku kwietnia w ciężkim stanie trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Chłopiec został skatowany przez ojczyma, miał rozległe oparzenia twarzy, tułowia oraz kończyn. Lekarze przez miesiąc walczyli o jego życie. Niestety, w poniedziałek Kamil zmarł.
Chirurg opiekujący się Kamilem dziękuje za wsparcie
Koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w katowickim szpitalu dr Andrzej Bulandra opublikował wpis, w którym podkreślił, że jest wdzięczny za wszelkie podziękowania za opiekę nad Kamilem, które do niego kierowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Medyk podkreślił, że podziękowania należą się całemu personelowi Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka, a w szczególności lekarzom, pielęgniarkom i innym pracownikom Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Oddziału Chirurgii i Urologii, Bloku Operacyjnego, Oddziału Kardiochirurgii, Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a także "licznym konsultantom, rehabilitantom, radiologom, diagnostom laboratoryjnym i innym osobom zaangażowanym w opiekę nad Kamilem".
Śmierć 8-letniego Kamila z Częstochowy
Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia. Interweniowała policja. 8-letniego Kamilka z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Dziecko miało rozległe oparzenia głowy, tułowia oraz kończyn. Chłopiec zmarł w poniedziałek z powodu postępującej niewydolności narządowej.
Prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. Po śmierci Kamila minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wydał polecenie, by zmieniono kwalifikację czynu.
W sprawie zarzuty usłyszała także matka dziecka, a także wuj i ciotka.
Czytaj więcej: