Chorzów. Śmierdzący problem. Presja mieszkańców przyniosła efekt
Zakończył się proces usuwania biomasy należącej do elektrociepłowni CEZ. Substancja zalegała na terenie Zakładów Azotowych oraz przy ulicy Królowej Jadwigi i znacząco utrudniała życie mieszkającym w pobliżu chorzowianom.
05.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:42
Spółka pozbyła się zapasów biomasy składowanej luzem i w „big bagach” z terenu Zakładów Azotowych oraz całkowicie usunęła to paliwo, składowane luzem, z terenu znajdującego się przy ul. Królowej Jadwigi. Prace zakończono 28 października.
Był to ostatni, trzeci etap harmonogramu przyjętego 19 sierpnia podczas spotkania Zarządu CEZ Chorzów z prezydentem Chorzowa.
Służby miejskie dokonały oględzin, potwierdzając, że biomasa została całkowicie usunięta z wszystkich składowisk znajdujących się poza zakładem.
- Odbyliśmy wiele spotkań i rozmów z przedstawicielami elektrociepłowni. Wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie również w Urzędzie Marszałkowskim i Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Cieszę się, że nasze działania i wywieranie przez mieszkańców presji na zakładzie przyniosły pożądany efekt - mówi prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.
Biomasa z elektrociepłowni. Odór ze składowisk
Problem z zalegającą biomasą należącą do elektrociepłowni CEZ rozpoczął się już w zeszłym roku. Mieszkańcy skarżyli się na odór dochodzący ze składowisk, rój muszek owocówek, a także na niebezpieczne samozapłony hałd.
Urząd miasta wysłał kilkanaście pism do różnych instytucji i do zarządu samej spółki. W sierpniu prezydent Chorzowa zorganizował spotkanie z dziennikarzami, na którym nagłośniono problem medialnie. Wzięli w nim udział również mieszkańcy Chorzowa Starego i Maciejkowic, którzy swój głośny sprzeciw pokazywali w pismach, interwencjach oraz w czasie protestu w pobliżu siedziby elektrociepłowni. Teraz problem się zakończył.
- Problem odoru czy innych uciążliwości związanych z tymi składowiskami biomasy został rozwiązany. Mieszkam w pobliżu tych miejsc, do tej pory odór wręcz wchodził do mojego mieszkania. Teraz faktycznie już nie śmierdzi - przyznaje Anna Walter, przewodnicząca Rady Osiedla Maciejkowice.