RegionalneŚląskChorzów. Śmierdzący problem. Presja mieszkańców przyniosła efekt

Chorzów. Śmierdzący problem. Presja mieszkańców przyniosła efekt

Zakończył się proces usuwania biomasy należącej do elektrociepłowni CEZ. Substancja zalegała na terenie Zakładów Azotowych oraz przy ulicy Królowej Jadwigi i znacząco utrudniała życie mieszkającym w pobliżu chorzowianom.

Biomasa z elektrociepłowni utrudniała życie mieszkającym w pobliżu chorzowianom.
Biomasa z elektrociepłowni utrudniała życie mieszkającym w pobliżu chorzowianom.
Źródło zdjęć: © UM Chorzów | Kamil Nowak, UM Chorzów

Spółka pozbyła się zapasów biomasy składowanej luzem i w „big bagach” z terenu Zakładów Azotowych oraz całkowicie usunęła to paliwo, składowane luzem, z terenu znajdującego się przy ul. Królowej Jadwigi. Prace zakończono 28 października.

Był to ostatni, trzeci etap harmonogramu przyjętego 19 sierpnia podczas spotkania Zarządu CEZ Chorzów z prezydentem Chorzowa.

Służby miejskie dokonały oględzin, potwierdzając, że biomasa została całkowicie usunięta z wszystkich składowisk znajdujących się poza zakładem.

- Odbyliśmy wiele spotkań i rozmów z przedstawicielami elektrociepłowni. Wielokrotnie interweniowaliśmy w tej sprawie również w Urzędzie Marszałkowskim i Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska. Cieszę się, że nasze działania i wywieranie przez mieszkańców presji na zakładzie przyniosły pożądany efekt - mówi prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.

Biomasa z elektrociepłowni. Odór ze składowisk

Problem z zalegającą biomasą należącą do elektrociepłowni CEZ rozpoczął się już w zeszłym roku. Mieszkańcy skarżyli się na odór dochodzący ze składowisk, rój muszek owocówek, a także na niebezpieczne samozapłony hałd.

Urząd miasta wysłał kilkanaście pism do różnych instytucji i do zarządu samej spółki. W sierpniu prezydent Chorzowa zorganizował spotkanie z dziennikarzami, na którym nagłośniono problem medialnie. Wzięli w nim udział również mieszkańcy Chorzowa Starego i Maciejkowic, którzy swój głośny sprzeciw pokazywali w pismach, interwencjach oraz w czasie protestu w pobliżu siedziby elektrociepłowni. Teraz problem się zakończył.

- Problem odoru czy innych uciążliwości związanych z tymi składowiskami biomasy został rozwiązany. Mieszkam w pobliżu tych miejsc, do tej pory odór wręcz wchodził do mojego mieszkania. Teraz faktycznie już nie śmierdzi - przyznaje Anna Walter, przewodnicząca Rady Osiedla Maciejkowice.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)