Skażenie Odry. Hanna Gill-Piątek składa wniosek do NIK i Ziobry
Pierwsze martwe ryby dotarły do Szczecina - przyznał we wtorek wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Tymczasem wciąż nie wiadomo, co zatruło wodę w Odrze. Posłanka ugrupowania Polska 20250 Hanna Gill-Piątek, skierowała do prezesa NIK Mariana Banasia wniosek o kontrolę w Wodach Polskich. Prosi też ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro o objęcie nadzorem przez Prokuraturę Krajową wszystkich postępowań w sprawie skażenia Odry.
16.08.2022 14:42
"Przez trzy tygodnie rząd nie jest w stanie ustalić, co się stało. Trwa natomiast festiwal tragikomicznych oskarżeń i przerzucania się odpowiedzialnością" - pisze na swoim profilu na Facebooku posłanka ugrupowania Polska 2050 Hanna Gill-Piątek. "Z zatrutą Odrą spływają resztki wiary (jeśli ktoś ją jeszcze miał) w faktyczne istnienie państwa, które pod rządami PiS stało się tylko przykrótką kołdrą przykrywającą korupcję i nadużycia, którą szarpią zwaśnione grupki interesu" - dodała.
Posłanka poinformowała, że skierowała do prezesa NIK Mariana Banasia wniosek o kontrolę w Wodach Polskich. Ma ona dotyczyć między innymi zbadania czy istnieją odpowiednie procedury monitorowania i powiadamiania centrów zarządzania kryzysowego i odpowiednich służb wojewódzkich "na wypadek wystąpienia zagrożenia dla ekosystemu wodnego oraz, czy w przypadku zanieczyszczenia rzeki Odry zostały one zastosowane".
Prośba do ministra Ziobry
Gill-Piątek prosi także ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę o objęcie nadzorem przez Prokuraturę Krajową wszystkich postępowań w sprawie skażenia Odry.
Posłanka 2050 zwróciła się także z interwencją poselską do Lasów Państwowych o zabezpieczenie bezpiecznych źródeł wody dla zwierząt, które korzystają z Odry jako wodopoju.
W ramach interwencji poselskiej zwróciła się także do Wód Polskich z pytaniami w sprawie pozwoleń na zrzut do Odry od początku br. i kontroli nad nimi. Pyta także Głównego Inspektora Ochrony Środowiska o sposoby badania wody w Odrze.
Skażenie Odry
Pierwsze sygnały o śniętych rybach w Odrze pojawiły się pod koniec lipca. Znaleziono je na dolnośląskim odcinku rzeki w okolicach Oławy. Na początku sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu stwierdził, że w wodzie występuje substancja toksyczna, która jest szkodliwa dla organizmów wodnych. Wrocławski WIOŚ zawiadomił prokuraturę o przestępstwie.
W kolejnych dniach zanieczyszczenie dotarło na lubuski odcinek Odry. Polskę obiegły zdjęcia śniętych ryb wyrzucanych na brzeg. 10 sierpnia Wody Polskie informowały, że z rzeki wyłowiono pięć ton śniętych ryb, następnego dnia była to już liczba dwukrotnie większa. Mieszkańcy terenów nadodrzańskich informują też, że widzieli w rzece martwe bobry.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak skierował wojsko do pomocy w usuwaniu szkód. Tymczasem władze Niemiec poinformowały o wykryciu rtęci w próbkach wody z Odry. Stanowi to zagrożenie nie tylko dla zwierząt, ale również dla ludzi. Wcześniej przedstawiciele polskiego rządu zapowiedzieli, że wyniki badań próbek wody powinny być znane w ciągu tygodnia.
Do 12 sierpnia skażenie wystąpiło również na zachodniopomorskim odcinku rzeki. Tego dnia rozesłano też pierwsze alerty RCB do mieszkańców. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował, by nie wchodzić do wody i nie kąpać się w niej.