Skandaliczny wyrok na Białorusi. Jest reakcja ONZ
ONZ domaga się uwolnienia czterech białoruskich obrońców praw człowieka skazanych w piątek, w tym laureata Pokojowej Nagrody Nobla Alesia Bielackiego - przekazało w piątek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.
- Ten wyrok jest wynikiem celowego stosowania ścigania karnego i instrumentalizacji wymiaru sprawiedliwości przez białoruskie władze w celu stłumienia wszelkiej kontroli i sprzeciwu wobec represyjnej polityki - stwierdzili oficjalni eksperci ONZ ds. praw człowieka.
Ze swojej strony rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka Ravina Shamdasani zauważyła, że wyrok więzienia dla obrońców praw człowieka wskazuje na kontynuację represji na Białorusi.
- Jest to głęboko niepokojące i wskazuje na dalsze represje w kraju - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni faktem, że 1458 osób przebywa obecnie w więzieniu na Białorusi pod zarzutami o podłożu politycznym - dodała.
Laureat pokojowego Nobla skazany. "Barbarzyńska twarz reżimy Łukaszenki"
Przypomnijmy, w piątek 3 marca Aleś Bialacki, laureat ubiegłorocznej Pokojowej Nagrody Nobla, został skazany na 10 lat więzienia przez sąd w Mińsku.
Bialacki to działacz i polityk, który od lat zajmuje się kwestiami łamania praw człowieka na Białorusi.
Decyzję białoruskiego sądu skomentował już rzecznik polskiego MSZ. - Potępiamy niesprawiedliwy wyrok wydany w Mińsku na bohatera walki o wolność swojego narodu. Aleś Bialacki to symbol prawdziwej Białorusi - oświadczył Łukasz Jasina.
Aleś Zarembiuk, szef Białoruskiego Domu w Warszawie powiedział Wirtualnej Polsce, że wyrok na Bialackiego po raz kolejny pokazał "barbarzyńską twarz" reżimu Łukaszenki .
Skazanie Bialackiego to już kolejna skandaliczna decyzja białoruskiego sądu w ostatnim czasie. Na początku lutego w sądzie w Grodnie zapadł wyrok na Andrzeja Poczobuta , prześladowanego przez władze białoruskie działacza polskiej mniejszości i dziennikarza. Reżim skazał go na 8 lat więzienia.
Trzej inni aktywiści, współpracownicy Bialackiego, zostali skazani na kary od siedmiu do dziewięciu lat więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Sprzedał nasz kraj Putinowi". 200 tys. partyzantów na Białorusi?