Skandal z wizami. Polska ambasada na Filipinach chce wyjaśnień

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że Ambasada RP na Filipinach przekazała do resortu dyplomacji Filipin notę werbalną w związku z informacjami o ingerencji osób trzecich w wydawanie polskich wiz. Jak podał resort dyplomacji, ambasada zwróciła się o wyjaśnienie tej sytuacji, wykrycie oszustów i ich ukaranie.

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © East News | Marysia Zawada/REPORTER
Adam Zygiel

"Ambasada RP na Filipinach przekazała do Departamentu Spraw Zagranicznych Filipin notę werbalną w związku z niepokojącymi informacjami o ingerencji osób trzecich w proces wydawania polskich wiz. Polska ambasada w Manili zwróciła się o wyjaśnienie tej sytuacji, wykrycie oszustów oraz ich ukaranie" - czytamy we wpisie MSZ zamieszczonym na portalu X.

Wirtualna Polska ujawniła, że polscy przedsiębiorcy z Filipin w sierpniu ubiegłego roku ostrzegli Ministerstwo Spraw Zagranicznych, że za umawianie spotkań w sprawie wiz oczekiwane są łapówki. Twierdzą, że proceder jest kontynuowany - mimo ujawnienia afery wizowej z czasów PiS. Urzędnicy mówią, że oferty "pomocy" w uzyskaniu wizy to oszustwo, ale placówka była kontrolowana. Sprawą zajął się nawet popularny telewizyjny program interwencyjny na Filipinach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Afera wizowa na uczelniach. "100 proc. studentów z zagranicy"

MSZ: nie ma dowodów na udział urzędników

Rzecznik MSZ Paweł Wroński na wtorkowej konferencji prasowej, odnosząc się do zarzutów, podkreślił, że "brak dowodów na bezpośredni udział urzędników w procederze".

- Nie ma żadnych dowodów na bezpośredni ani pośredni udział polskich urzędników w tejże sprawie - dodał. Podkreślił, że Polska po "dłuższym czasie bałaganu" w związku z wydawaniem wiz stara się odzyskać kontrolę nad całym systemem i "wprowadzić elementarne porządki".

Wroński wskazywał, że w materiale WP wypowiadają się bez podania nazwisk rzekomi polscy przedsiębiorcy, którzy uprawdopodabniają tezę łapówek za wizy. - Są to pracownicy biur pośrednictwa pracy - dodał. - Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby to nie pośrednicy biur pracy decydowali o tym, ilu pracowników przyjedzie do Polski, tylko żeby decydował o tym tylko i wyłącznie Konsul RP - przekonywał Wroński.

Zmiany w systemie wizowym

Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys powiedziała o przyjętym w grudniu przez rząd pakiecie czterech projektów ustaw uszczelniających polski system wizowy. Jedna z ustaw była tworzona przez MSZ, pozostałe są autorstwa m.in. MSWiA i MRPiPS. Według wiceminister ustawy te zmierzają do "urealnienia liczby wiz względem potrzeb polskiej gospodarki i możliwości polskiego środowiska akademickiego". - Z jednej strony mamy wątek umiędzynarodowiania polskich szkół wyższych, z drugiej strony wizy o pracę dla tych osób, które w Polsce rzeczywiście chcą podejmować zatrudnienie - wskazała Mościcka-Dendys.

Wiceszefowa MSZ podkreśliła, że w ostatnich latach Polska miała problem z wydawaniem nadmiernej liczby wiz, "bez żadnego związku z potrzebami polskiej gospodarkami pozwoleń na pracę". Przyznała, że na ten moment nie udało się ukrócić tego procederu w wystarczającym stopniu. - Mamy nadzieję, że te ustawy uszczelniające załatwią sprawę. Liczymy, że od końca pierwszego kwartału to już będzie możliwe. Natomiast widzimy pewien spadek presji wizowej na polskie placówki - zaznaczyła.

Tzw. afera wizowa wybuchła latem 2023 r. W sierpniu 2023 r. Piotr Wawrzyk, który odpowiadał wówczas za sprawy konsularne, w tym za system wydawania wiz, został odwołany z funkcji sekretarza stanu w MSZ. Jako powód podano "brak satysfakcjonującej współpracy". Kilka dni później ówczesny premier Mateusz Morawiecki przyznał, że dymisja Wawrzyka związana była z działaniami CBA.

Czytaj więcej:

Źródło: WP/PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (94)