Skandaliczna interwencja policji w szpitalu. Wkracza Ziobro

Śledczy badają sprawę pani Joanny. - Postępowanie prokuratury dotyczy wyjaśnienia w ogóle prawidłowości wszystkich tych działań - powiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Zbigniew ZiobroZbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © PAP | Szymon Pulcyn

We wtorek "Fakty" TVN opublikowały materiał o skandalicznych działaniach policjantów w jednym z krakowskich szpitali wobec kobiety, która trafiła na tamtejszy SOR po zażyciu tabletki poronnej.

- Ja się realnie bałam, że zostanę aresztowana. Płacząc, pytałam tych policjantów: czy wy mnie zabierzecie do więzienia? - relacjonowała pani Joanna w programie Newsroom Wirtualnej Polski.

- Policja mogła co najwyżej zabezpieczyć interesy pani Joanny. Zadziałała wręcz przeciwnie - zastraszyła ją, upokorzyła i złamała szereg jej praw - powiedziała Kamila Ferenc z fundacji Federa, która jest pełnomocniczką pani Joanny. Ferenc zapowiedziała już w czwartek, że złoży doniesienie do prokuratury ws. działania policjantów. Podobną zapowiedź złożyli w piątek politycy Koalicji Obywatelskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zachowanie policjantów było nieludzkie". Skandal w krakowskim szpitalu

Ziobro o działaniach prokuratury ws. interwencji w Krakowie

Zbigniew Ziobro był pytany w piątek w Polsat News, czy na podstawie wiedzy jaką posiada, może z czystym sumieniem powiedzieć, że co do działaniach policji i prokuratury w sprawie pani Joanny nie ma im nic do zarzucenia. - Zacznijmy od tego, że w działaniach policji i pogotowia, bo prokuratury tutaj nie było - odpowiedział minister.

Jak stwierdził, prokuratura nie nadzorowała tych czynności, "ponieważ to były czynności nie związane z postępowaniem karnym, jak kłamliwie przedstawiał to TVN, że chodziło o aborcję i zawiadomienie w związku z aborcją". - Tylko to były czynności związane z ratowaniem życia kobiety, która chciała popełnić samobójstwo, a nie były to działanie w związku z tym, że chciała popełnić, czy popełniła aborcję - ocenił Ziobro.

Dopytywany, czy w tej sprawie prokuratury nie było, Ziobro zapewnił, że nie. - Prokuratura dopiero teraz się pojawiła, kiedy bada tę historię w związku z różnymi nieprawidłowościami czy zawiadomieniami, które do nas trafiły - zaznaczył minister.

- Postępowanie prokuratury dotyczy wyjaśnienia w ogóle prawidłowości wszystkich tych działań, bo pojawiło się wiele informacji, że mamy do czynienia z jakimiś zachowaniami, które ze strony czy to służb, czy to pani doktor, czy ze strony policji były niewłaściwe. Więc prokuratura bada teraz wszystko to, co jest przedmiotem rozmaitych zawiadomień - dodał Ziobro.

Rzecznik PiS: lekarka przedmiotem hejtu

- Policja zachowała się właściwie, lekarka również dopełniła swoich obowiązków. A dzisiaj okazuje się, że ona jest przedmiotem ataku i hejtu lewackiej części sceny politycznej jak i również tej prywatnej stacji, która próbuje rozgrywać tę sprawę czysto politycznie - skomentował z kolei w Polskim Radiu Rafał Bochenek, rzecznik PiS.

Zdaniem polityka PiS, "tu nie chodzi tak naprawdę o dobro kobiet". - Bo z jednej strony TVN i PO mówi, że zależy im na kobietach, a z drugiej strony nie mają problemu z tym, aby atakować też kobietę, lekarkę, która dopełniła swoich obowiązków, zachowała się odpowiedzialnie, przytomnie, tak, jak powinien zachować się w takiej sytuacji lekarz - ocenił.

Dlaczego policja się tak zachowywała?

Żaden z polityków Zjednoczonej Prawicy nie odniósł się do informacji na temat sposoby zachowania policjantów w szpitalu. Pani Joanna opisywała, że policjantki kazały jej się rozebrać do naga, robić przysiady i kaszleć, aby sprawdzić, czy nie ma przy sobie "niedozwolonych substancji". Pani Joanna podkreśla, że był to dla niej najtrudniejszy moment, w którym odarto ją z godności.

Pełnomocniczka pani Joanny zwraca uwagę na to, co w sprawie interwencji policji ustalił sąd w Krakowie. "(...) pożądana byłaby na przyszłość ich większa wstrzemięźliwość przy dokonywaniu w warunkach szpitalnych czynności wobec osoby, której nie można postawić zarzutu" - przytacza Kamila Ferenc.

Ponadto pierwszy komunikat krakowskiej policji ws. interwencji został zmieniony: drugie oświadczenie zostało znacząco skrócone, usunięto z niego m.in. informację o "zapłakanej, krzyczącej kobiecie" oraz o "wyczuwalnej woni alkoholu".

Pełnomocniczka pani Joanny podkreśla również, że lekarka nie powinna informować policji o aborcji. - Całkowitym błędem było podanie informacji o aborcji. Kiedy zgłaszam się do lekarza, opowiadam o tym, co się ostatnio wydarzyło, co się teraz dzieje. Pani Joanna szczerze powiedziała, że zażyła tabletkę poronną. To nie jest powód, żeby taką informację podawać dalej komukolwiek. Na tym polega tajemnica lekarska - mówiła wcześniej Ferenc w programie Newsroom WP.

Czytaj także:

Źródło: PAP, Polsat News, Newsroom WP

Wybrane dla Ciebie
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Kolejna śmierć dziecka w Warszawie. Dwie tragedie w ciągu godziny
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca
Zatrzymanie pijanego kierowcy. Akcja z udziałem policyjnego śmigłowca
Dostałeś takiego maila? Policja ostrzega przed oszustami
Dostałeś takiego maila? Policja ostrzega przed oszustami
Strzelanina w Wielkopolsce. To mogły być gangsterskie porachunki
Strzelanina w Wielkopolsce. To mogły być gangsterskie porachunki
Warszawa: inauguracyjny weekend nocnej prohibicji bez incydentów
Warszawa: inauguracyjny weekend nocnej prohibicji bez incydentów
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów