Bulwersująca interwencja policji w szpitalu. Wkracza Rzecznik Praw Pacjenta

"Niezwłocznie podjęliśmy działania zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz weryfikacji wszystkich okoliczności zdarzenia" - tak Rzecznik Praw Pacjenta reaguje na informację o bulwersującej sytuacji w szpitalu w Krakowie, gdzie kobieta była w skandaliczny sposób przesłuchiwana przez policję.

Joanna- Kazano mi się rozebrać, robić przysiady i kaszleć - relacjonowała kobieta
Źródło zdjęć: © Fakty TVN

We wtorek Fakty TVN opublikowały materiał o działaniach policjantów w jednym z krakowskich szpitali, po tym, jak na tamtejszy SOR zgłosiła się kobieta po zażyciu tabletki poronnej. W trakcie badania do szpitala przyjechała policja, która przesłuchiwała kobietę, a na koniec zabrała jej telefon.

- Kazano mi się rozebrać, robić przysiady i kaszleć - relacjonowała kobieta. - Nie zdjęłam majtek, ponieważ wciąż jeszcze krwawiłam i było to dla mnie zbyt upokarzające, poniżające, i wtedy właśnie pękłam, wtedy wykrzyczałam im w twarz: "Czego wy ode mnie chcecie?" - opowiedziala pani Joanna.

Po ujawnieniu wstrząsającej relacji, w środę głos w sprawie zabrał Rzecznik Praw Pacjenta. "Niezwłocznie podjęliśmy działania zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz weryfikacji wszystkich okoliczności zdarzenia" - informuje Rzecznik na swojej stronie.

Biuro RPP informuje, że poprosiło o wyjaśnienia do krakowskich szpitali, pogotowia ratunkowego oraz policji i prokuratury. Skontaktował się także z pełnomocniczką pacjentki.

"Jak wynika ze wstępnych komunikatów, życie i zdrowie pacjentki mogło być zagrożone. Potrzebne są szczegółowe wyjaśnienia, w tym analiza dokumentacji i zapisów monitoringu" - informuje Rzecznik Praw Pacjenta. "Podkreślamy, że art. 20 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta stanowi, że pacjent w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych ma prawo do poszanowania intymności i godności" - dodaje.

W związku z interwencją policji, Lewica domaga się dymisji Komendanta Głównego Policji Jarosława Szymczyka.

Policja w oświadczeniu poinformowała, że interwencja "nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia". Komenda Główna Policji podała, że kobieta "przyznała, że zażyła środki zakupione przez internet, odmówiła jednak przekazania szczegółów dotyczących tego zakupu". I, że zgodnie z prawem policjanci musieli "zabezpieczyć nośniki (telefon komórkowy oraz laptop), z których dokonano transakcji".

Czytaj także:

Źródło: Fakty TVN, WP Wiadomości, PAP

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach