Siły się wyrównają. Śmiercionośna broń w rękach Ukrainy

Gdy prezydent Joe Biden zapowiedział, że USA dostarczą Ukrainie amunicję kasetową, Kreml natychmiast wyraził oburzenie. Broń jest zakazana w ponad stu krajach, jednak to nie przeszkadza Rosjanom, by używać jej w Ukrainie. Siły w tym wypadku się wyrównają, bo to śmiercionośna broń.

Amunicja kasetowa nie zmieni sytuacji na froncie, ale może być bardzo pomocna
Amunicja kasetowa nie zmieni sytuacji na froncie, ale może być bardzo pomocna
Źródło zdjęć: © FORUM, Twitter | Screen z wpisu @MPiatkowski1

15.07.2023 17:28

W Moskwie zawrzało po informacji, że Ukraińcy otrzymają amunicję kasetową. Kremlowscy propagandziści podkreślają, że broń tego typu jest zakazana przez międzynarodowe konwencje. Nie dodają przy tym, że sami konwencji nie podpisali i regularnie wykorzystują amunicję kasetową przeciwko Ukraińcom.

- Oczywiście, ewentualne użycie tego typu amunicji zmienia sytuację i oczywiście zmusza Rosję do podjęcia pewnych środków zaradczych, które są wyłączną prerogatywą Ministerstwa Obrony - mówił rzecznik Putina Dmitrij Pieskow.

- Jeśli Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie amunicję kasetową, Siły Zbrojne Rosji będą zmuszone w odpowiedzi użyć podobnych środków rażenia przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy - powiedział minister obrony Federacji Sergiej Szojgu w rozmowie z agencją RIA Novosti. - Jednak zdając sobie sprawę z zagrożenia, jakie ta broń stanowi dla ludności cywilnej, Moskwa rezygnuje z jej użycia podczas operacji specjalnej - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szojgu mijał się z prawdą. Amunicja kasetowa została użyta przez Rosjan podczas walk o Buczę, Irpień, Czernihów czy Charków. Iskandery z głowicą kasetową były wykorzystywane m.in. pod Kramatorskiem. Na licznych nagraniach widoczne są eksplozje pośród bloków. W Buczy na budynkach i chodnikach nadal widoczne są ślady po subpociskach.

Wykorzystanie amunicji kasetowej w Ukrainie zostało potwierdzone przez ukraińskiego ambasadora przy ONZ Serhija Kysłycia oraz przez organizację Human Rights Watch. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg już na początku marca 2022 r. przekazał, że Międzynarodowy Trybunał Karny rozpoczął śledztwo w tej sprawie. Według zebranych dowodów większość amunicji pochodzi z rakiet ziemia-ziemia

Wcześniej Rosjanie bomby RBK-500U zrzucali na Aleppo w Syrii. Podczas walk w Donbasie w latach 2014-15 Rosjanie używali amunicji kasetowej w systemach Uragan i Smiercz. W 2008 r. tego rodzaju pociski spadły na gruzińskie miasta. W Czeczenii Rosjanie zrzucili bomby kasetowe na Szali - spadły one na rynek, stację benzynową i szpital. We wszystkich przypadkach były to ataki terrorystyczne przeciwko cywilom.

Dylemat moralny

Amerykanie już na początku tego roku odmówili Ukraińcom przekazania amunicji kasetowej. Waszyngton również nie podpisał konwencji z 2008 r., a Amerykanie używali bomb i pocisków kasetowych w Iraku i Afganistanie do niszczenia koszar i punktów rozśrodkowania. Mimo to senatorowie mieli wątpliwości co do przekazania tej broni Kijowowi. W tym przypadku nastąpiło porozumienie ponad partyjnymi podziałami.

Ze względu na podpisanie dublińskiego porozumienia protest wyraziły Niemcy. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock poinformowała, że Berlin sprzeciwia się wysyłaniu amunicji kasetowej i uważa to za niehumanitarne rozwiązanie. To stanowisko popierają również pozarządowe organizacje humanitarne.

W 2008 r. 111 państw z całego świata uznało, że broń tego typu jest niehumanitarna i podpisało porozumienie zakazujące jej używania. Wśród sygnatariuszy zabrakło ośmiu członków NATO, w tym Stanów Zjednoczonych, Łotwy, Rumunii, Grecji i Polski. Dla Polski jest to jeden z podstawowych elementów systemu odstraszania.

- To była bardzo trudna decyzja z mojej strony. A tak przy okazji, rozmawiałem o tym z naszymi sojusznikami, rozmawiałem o tym z naszymi przyjaciółmi. Ukraińcom kończy się amunicja - powiedział prezydent Joe Biden.

Według amerykańskich źródeł zmiana decyzji nastąpiła nie tyle ze względu na niewielkie postępy ukraińskiej kontrofensywy, co przedstawienie kolejnych dowodów na rosyjskie zbrodnie przeciwko ludności cywilnej.

- Ukraina ma prawo bronić się wszystkimi dostępnymi środkami, jakich tylko może użyć. W tym także tej broni - mówił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski ppłk Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints.

Amunicja kasetowa trafi na front. Rosjanie protestują. Ppłk Matysiak o "zakazanej broni"

- NATO ma zastrzeżenia do broni kasetowej, gdyż jest ona uznawana za mało precyzyjną, może razić wiele celów na szerokim obszarze. Mogą wtedy ucierpieć cywile - zauważa Jakub Link-Lenczowski, wydawca Militarnego Magazynu MILMAG. - Dodatkowo wojskowi martwią się procentem niewybuchów. Niezdetonowana subamunicja rozrzucona na szerokim terenie może być zagrożeniem pirotechnicznym w przyszłości - dodaje ekspert.

Amunicja kasetowa

- Amunicja kasetowa to pocisk lub bomba, w której znajduje się subamunicja; można powiedzieć, że to małe bombki - wyjaśnia Link-Lenczowski. - Nad obszarem celu głowica się rozcala i subamunicja opada na ziemię, rażąc duży obszar małymi wybuchami - dodaje.

Głowica tego typu amunicji zawiera kilkaset do nawet kilku tysięcy mniejszych podpocisków uwalnianych z głowicy po znalezieniu się nad celem. Należy podkreślić, że pole rażenia jest naprawdę duże. Amerykanie planują przekazać Ukraińcom pociski artyleryjskie kal. 155 mm typu M864 BPICM, które rozrzucają 72 podpociski na powierzchni niemal 2,5 hektara.

Podczas strzelania z amerykańskich haubic pociski mają zasięg ok. 29 km. Jednak jeśli Ukraińcy będą strzelać przy ich użyciu z haubic Krab czy AS90, które mają znacznie dłuższe lufy, pociski mogą dolecieć nawet na odległość 35 km.

- To, co DPICM (dwufunkcyjna ulepszona amunicja konwencjonalna - red.) wnosi do pola walki, to zdolności przeciwpancerne i przeciwpiechotne. Może być załadowana albo ładunkami kumulacyjnymi, które przebijają pancerz, albo amunicją odłamkową, która jest przeciwpiechotna. Oczywiście są to zdolności, które byłyby użyteczne w jakimkolwiek typie operacji ofensywnych - mówił przed szczytem NATO w Wilnie rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.

Amerykanie podkreślają, że ich amunicja ma bardzo niski procent niewybuchów, który wynosi ok. 6 proc. W przypadku rosyjskiej amunicji nie eksploduje nawet 20 proc. subpocisków. Przeciwnicy jej stosowania uważają, że największą wadą są niewielkie rozmiary, przez co trudno znaleźć niewybuchy, i kształt, który może zachęcać dzieci do zabawy nimi.

Przyda się na froncie

Ukraińcy od początku ofensywy mają bardzo poważne problemy z rosyjskimi polami minowymi, które chronią linie umocnień polowych. Amunicja kasetowa pozwoli nie tylko na wyrąbywanie przejść przez pola minowe, ale przede wszystkim eliminowanie uzbrojenia i obsadę linii umocnień.

- Broń kasetowa może być użyteczna do rażenia celów powierzchniowych takich jak sieci okopów, bazy materiałowe i kolumny pojazdów. Jeden pocisk lub bomba może uszkodzić wiele celów na dużym obszarze - mówi Link-Lenczowski.

Samo użycie amunicji tego typu nie zmieni nagle sytuację na froncie i nie spowoduje, że Ukraińcy zaczną posuwać się po kilka kilometrów dziennie. Na pewno ułatwi im jednak pokonywanie kolejnych metrów i zmusi Rosjan do przyjęcia walki manewrowej po tym, jak zostaną wygonieni z okopów.

Dla Wirtualnej Polski Sławek Zagórski

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaukraina
Zobacz także