Siemoniak likwiduje CBA. "Duda do tego nie dopuści"
W piątek koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że projekt ustawy o likwidacji CBA jest gotowy. Skomentował to b. szef CBA Mariusz Kamiński, zwracając się do funkcjonariuszy. "Jestem pewien, że Prezydent Andrzej Duda do tego nie dopuści. Przetrwajcie w strukturach Państwa ten ponury czas" - czytamy we wpisie.
W piątek Siemoniak zapowiedział, że projekt ustawy o likwidacji Centralnego Biura Korupcyjnego jest gotowy i rozpocznie się jego procedowanie. Według Siemoniaka przed wakacjami ustawa powinna zostać uchwalona.
- Ustawa jest gotowa, dzisiaj uruchamiamy całą procedurę - powiedział Siemoniak w TVN24. Jak zaznaczył, projekt przejdzie rzetelnie procedurę wewnątrz rządu, trafi m.in. do konsultacji międzyresortowych. Po zakończeniu pracy w rządzie projekt ustawy trafi do Sejmu. - Spodziewam się, że przed wakacjami projekt zostanie uchwalony - dodał.
Do tej informacji, odniósł się na portalu X były szef MSWiA Mariusz Kamiński. Zwrócił się się do funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
"Do funkcjonariuszy CBA: Dziś wasz polityczny nadzorca Tomasz Siemoniak zapowiedział ustawową likwidację CBA. Jestem pewien, że Prezydent Andrzej Duda do tego nie dopuści. Przetrwajcie w strukturach Państwa ten ponury czas. Nadejdzie dzień odpłaty..." - napisał Kamiński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Będzie zawiadomienie do prokuratury ws. CBA
- Z szerokiego audytu wyłania się obraz służb specjalnych, które popełniały mnóstwo nieprawidłowości i błędów - mówił koordynator służb specjalnych. Dodał również, że "będzie zawiadamiać prokuraturę".
- Są też takie kwestie, które pokazują fatalny wpływ polityczny na służby. Mam na myśli to, że w kampanii wyborczej używano planów obrony Polski jako elementu propagandy - powiedział Siemoniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy zlikwidują CBA? Minister podał podał termin
Jego zdaniem, kiedy szefem MON był Mariusz Błaszczak, "formułowano haniebny zarzut, że poprzednie rządy nie chciały bronić części Polski". - Wyjęto tajny plan, ten tajny plan w dużej części jest tożsamy z obowiązującym planem. I myślę, że minister Błaszczak, który takie decyzje podejmował wbrew opinii sztabu generalnego, niewątpliwie jest odpowiedzialny za tę całą sytuację - zaznaczył Siemoniak.
Na pytanie, czy jest to na tyle poważne, że można zawiadomić prokuraturę w sprawie postępowania b. szefa MON Mariusza Błaszczaka, minister koordynator służb specjalnych odparł, że "nie chce formułować konkretnego paragrafu", ale "szafowanie w kampanii wyborczej tajnymi dokumentami" musi być potępione.
- I ta sprawa niewątpliwie będzie przedmiotem działania prokuratury - dodał.
Źródło: TVN24, PAP, X