"Nie zgodzimy się". Kierwiński o rozwiązaniach migracyjnych
Podczas Szczytu Migracyjnego w Monachium Marcin Kierwiński zapewnił, że Polska nie zgodzi się na żadne rozwiązania migracyjne, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu kraju. Wskazał na konieczność ochrony granic i współpracy w UE.
Co musisz wiedzieć?
- Polska stanowczo sprzeciwia się wszelkim rozwiązaniom migracyjnym, które mogą naruszać bezpieczeństwo kraju - oświadczył Marcin Kierwiński podczas Szczytu Migracyjnego w Monachium.
- Rząd podkreśla, że ponosi ogromne koszty ochrony granicy zewnętrznej UE, a kontrole na granicach z Niemcami i Litwą będą kontynuowane do czasu pełnego bezpieczeństwa.
- Ministrowie zwrócili uwagę na pilną potrzebę wzmocnienia ochrony infrastruktury krytycznej przed zagrożeniami, w tym atakami dronowymi.
Podczas Szczytu Migracyjnego w Monachium, w którym uczestniczyli przedstawiciele kilku państw europejskich oraz unijny komisarz ds. migracji Magnus Brunner, szef MSWiA Marcin Kierwiński wyraził zdecydowane stanowisko Polski wobec polityki migracyjnej.
Lubnauer o Hołowni: Nie odnalazł się w polityce
- Nie zgodzimy się na żadne rozwiązanie, jeżeli chodzi o kwestie migracyjne, które zagrażałoby bezpieczeństwu Polski, bądź Polaków - podkreślił.
Przeczytaj także: Kaczyński: ludzie są przerażeni, narasta bunt prawicy
Stanowisko Polski wobec polityki migracyjnej UE
Kierwiński zapewnił, że Polska popiera współpracę z innymi krajami Unii Europejskiej w zakresie wypracowania najlepszych modeli polityki migracyjnej i azylowej. Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się jakimkolwiek przepisom dotyczącym relokacji migrantów. - Nie ma mowy, abyśmy zgodzili się, mówimy to naszym partnerom bardzo otwarcie, na jakiekolwiek przepisy dotyczące relokacji - podkreślił minister.
Dodał, że Polska jako kraj frontowy ponosi ogromne koszty ochrony granicy zewnętrznej UE, inwestując ponad 2 mld zł w zabezpieczenie granicy z Białorusią.
Minister poinformował, że w tym roku polskie służby zatrzymały prawie 25 tys. migrantów próbujących przedostać się przez Polskę do UE. - To jest nasz polski wkład w obronę granic całej Unii Europejskiej - zauważył minister. Kierwiński wyraził także sceptycyzm wobec tzw. paktu migracyjnego, uznając, że nie odpowiada on obecnym realiom.
Przeczytaj także: Niemcy tracą pozycję lidera. Nie są już pierwszym kierunkiem azylantów
Priorytety polskiej polityki
W trakcie konferencji prasowej minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak podkreślił, że kwestie migracji są traktowane jako sprawy bezpieczeństwa narodowego. - Rzeczy, które w Polsce wprowadziliśmy - takie jak zawieszenie prawa do azylu, są już oczywistością. Nikt nawet nie ma wątpliwości, że to jest słuszny kierunek - ocenił minister. Siemoniak przypomniał o specyficznej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie jak zaznaczył, migranci są wykorzystywani jako narzędzie presji przez obce państwa. - Mamy do czynienia z agresją wobec Polski organizowaną przez obce państwa, którą UE uznała za absolutnie szczególną i nazwała to, co się dzieje, weaponizacją, czyli używanie migrantów jako broni - podkreślił Siemoniak.
Obaj ministrowie zwrócili uwagę na konieczność pilnego wzmocnienia ochrony infrastruktury krytycznej przed atakami dronowymi. - Unia po prostu musi absolutnie pilnie się tymi kwestiami zająć - mówił Siemoniak. Kierwiński dodał, że zagrożenie dotyczy nie tylko granic zewnętrznych, ale także wnętrza UE. - Ten dron może przylecieć z każdej strony, może funkcjonować i operować w środku Unii Europejskiej - dodał Kierwiński.
Ministrowie podkreślili, że nie wystarczy budowa muru antydronowego na granicy – konieczne jest stworzenie szerokiego systemu wykrywania i ochrony przed dronami. Wskazali także na skuteczność dotychczasowych kontroli na granicach z Niemcami i Litwą, które będą kontynuowane do czasu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa.
W tle tych wydarzeń, w Monachium doszło do incydentu związanego z dronami – w czwartek wieczorem odwołano 17 lotów po pojawieniu się niezidentyfikowanych urządzeń w pobliżu lotniska.
Źródło: PAP