Senat zdecydował w sprawie ustawy o SN
We wtorek wieczorem Senat przyjął uchwałę o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym. Za jej przyjęciem głosowało 96 senatorów. Senat wniósł do niej 14 poprawek.
Senatorowie przyjęli uchwałę o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym we wtorek po godz. 22:30.
Senackie poprawki znoszą Izbę Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym. Jej orzeczenia uznawane będą za nieważne i pozbawione skutków prawnych, a wszczęte sprawy podlegać będą umorzeniu. Do orzekania przywróceni mają zostać sędziowie zawieszeni przez Izbę.
Zgodnie z poprawkami Senatu sprawy dyscyplinarne sędziów będzie rozpatrywać Izba Karna Sądu Najwyższego, a nie – jak przewidywała ustawa w brzmieniu uchwalonym przez Sejm – Naczelny Sąd Administracyjny.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Senatorowie nie zgodzili się, by testy bezstronności i niezawisłości sędziego przeprowadzał Naczelny Sąd Administracyjny. Zaproponowali powrót do dotychczasowych uregulowań, czyli przywrócenie tych kompetencji SN.
Testy mogliby przeprowadzać sędziowie z co najmniej 7-letnim stażem, którzy otrzymali nominacje sędziowskie przed wejściem w życie w 2017 r. nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Po poprawkach Senatu prawo do wystąpienia z wnioskiem o sprawdzenie bezstronności i niezawisłości sędziego przysługiwać ma poszczególnym członkom składu sędziowskiego rozpoznającego sprawę.
Gorąca dyskusja w Senacie
Po ponad sześciu godzinach zakończyła się dyskusja na temat ustawy o Sądzie Najwyższym w Senacie. Politycy dyskutowali nad poprawkami zaproponowanymi do noweli przez Senat, a na część pytań odpowiadał bezpośrednio minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk. Na sali plenarnej izby wyższej nie pojawił się się nikt z resortu sprawiedliwości.
Jako pierwszy głos na sali plenarnej zabrał senator Koalicji Obywatelskiej Aleksander Pociej. Polityk w swoim sprawozdaniu dotyczącym poprawek wskazał, dlaczego koniecznie jest wniesienie zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. - Będzie to dziewiąta kompleksowa zmiana na przestrzeni ostatnich 7 lat. Nie znam systemu, który może tyle zmian wytrzymać w tak krótkim czasie - mówił Pociej.
Adam Szejnfeld stwierdził, że "ta ustawa nie ma na celu zreformowania Sądu Najwyższego, a tylko zdobycie środków z KPO dla Polski". - PiS zarówno w Senacie jak i w Sejmie deklaruje, że będzie głosowało przeciw wprowadzeniu poprawek. Dlatego chciałbym zapytać pana senatora sprawozdawcę, czy ustawa bez tych poprawek będzie przywracała praworządność w Polsce, czy nie będzie? Czy będzie tylko podstawą do przyznania środków z KPO? - pytał Szejnfeld.
- Przyjęcie tych poprawek jest warunkiem koniecznym, ale nie ostatecznym. Bez tych poprawek ta ustawa nie będzie zmieniała sytuacji praworządności w Polsce. Nie będzie też podstawą do wypracowania kompromisu z Brukselą - odpowiedział senator sprawozdawca Aleksander Pociej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Senator Zdrojewska poprosiła o wyjaśniania dotyczące wątpliwości konstytucyjnych, które ciążą nad projektem zmienionej ustawy o SN.
- Biorąc pod uwagę całokształt naszych dyskusji i opinii, to co do nas przyszło, było fatalnym, niekonstytucyjnym gniotem. Natomiast propozycja po poprawkach jest konsytucyjna i pozwoli doprowadzić do jakiejś sanacji i uspokojenia nastrojów. Sejm musi odblokować jednak nasz projekt ustawy o KRS, aby wszystko było kompletne - odpowiedział Pociej.
Senator Prawa i Sprawiedliwości pytał, czy poprawki Senatu nie naruszają prerogatyw prezydenta kraju i starszych ustaw o Sądzie Najwyższym. - Państwo mocno ingerujecie w zastany stan prawny. Wasze poprawki sięgają "ustawy matki", czyli tej ustawy, w którą nie ingerowano w projekcie który trafił do Senatu z Sejmu - ocenił Jerzy Czerwiński.
Minister PiS w Senacie
Wicemarszałek Bogdan Borusewicz poprosił o głos ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który pojawił się na posiedzeniu Senatu.
- Nie jestem zwolennikiem, by polityka była spektaklem, ale tak to już jest. Tu przyjęło dziwną formułę, a ja chcę podejść do sprawy z szacunkiem. Odniosę się do konkretnych kwestii - rozpoczął polityk PiS. Borusewicz zwrócił mu uwagę, że "Senat to nie teatr i nie ma mowy o żadnym spektaklu".
Szynkowski wskazał cztery opinie prawne, które potwierdzają konstytucyjność zapisów w ustawie o Sądzie Najwyższym proponowanej przez jego partię.
Minister ds. Unii Europejskiej przywoływał podobne rozwiązania prawne, dotyczące choćby Sądów Administracyjnych, które obowiązują w Niemczech czy Austrii. Przypomniał też, że ustawie przysługuje "domniemanie konstytucyjności".
Szynkowski vel Sęk, został zapytany jeszcze przed posiedzeniem izby wyższej, w którym brał udział, przez dziennikarzy o poprawki Senatu do tej noweli. Podkreślił, że jasno mówił o tym, że projekt tej ustawy jest "efektem pewnego uzgodnienia". - Każda zmiana wprowadzona do tego projektu rodzi ryzyko przedłużenia, bądź załamania się procesu pozyskiwania środków z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział minister ds. UE.
Według niego, "każdy, kto składa takie poprawki, bierze na siebie odpowiedzialność i ryzyko, że proces pozyskiwania środków z Krajowego Planu Odbudowy może się załamać". - Więc odradzam składanie poprawek - podkreślił Szynkowski vel Sęk.
Bosacki grzmi. Burzliwa dyskusja w sprawie ustawy o SN
W Senacie pojawił się Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jacek Chlebny mówił o wątpliwościach natury konstytucyjnej, które wiążą się z wprowadzeniem nowej ustawy o Sądzie Najwyższym bez poprawek. Przypomniał o "zasadzie odrębności", a także o nadzorze nad poszczególnymi placówkami i koniecznej w tym względzie niezależności, który może naruszać ustawa proponowana przez Zjednoczoną Prawicę.
- Zajmujemy się rozwiązywaniem problemów, które stworzył PiS. Oni to stworzyli, a potem nie chcieli uznać, że taki problem istnieje - ocenił senator Marcin Bosacki. - Senat musi naprawić tę ustawę. W poprawkach zrobiliśmy wszystko, aby ta ustawa była zgodna z konstytucją. Musimy zrobić też wszystko by została ona przyjęta. To potrzebne, aby likwidować źródła kryzysów, które zafundowały nieudolne rządy PiS-u - mówił Bosacki.
Nowelizacja zmian o SN i poprawki Senatu
Senat zajął się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. W poniedziałek senackie komisje: praw człowieka, praworządności i petycji oraz ustawodawcza opowiedziały się za nowelizacją wraz z 14 poprawkami proponowanymi przez większość senacką.
Zarekomendowane przez komisje poprawki zakładają zniesienie Izby Odpowiedzialność Zawodowej SN i przeniesienie do Izby Karnej SN rozpatrywania spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów, prokuratorów, adwokatów, notariuszy i radców prawnych. Zgodnie z tymi poprawkami, do Izby Karnej trafią także sprawy immunitetowe sędziów i prokuratorów.
Poprawki Senatu do ustawy o SN
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym 13 stycznia. Według jej autorów, posłów PiS, ustawa ta ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy.
Zgodnie z nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się Naczelny Sąd Administracyjny.