Sejm przyjął uchwałę o TK. Przyłębska zabrała głos
Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego. Później na mównicy wystąpiła prezes TK Julia Przyłębska. - W Sejmie następuje nieporozumienie. Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie może orzekać w TK. Nie macie do tego żadnego prawa - mówiła.
06.03.2024 21:05
W środę wieczorem Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego. Później prezes TK Julia Przyłębska przedstawiła roczną informację o pracy TK. Skrytykowała większość rządzącą.
- Pomijając kwestie z tym, czy jestem prezesem czy nie, to jednak jestem sędzią TK. Miałam inny plan jeśli chodzi o przedstawienie informacji rocznej. W Sejmie następuje nieporozumienie. Mamy trójpodział władzy. Te władze wzajemnie się uzupełniają, ale władza ustawodawcza nie ma prawa recenzować władzy sądowniczej. Informacja roczna jest informacją o tym, jakie orzeczenia TK wydał, dlaczego Sejm nie proceduje spraw związanych z orzeczeniami i jest kwestia dyskusji - mówiła w Sejmie prezes TK Julia Przyłębska przedstawiając informację roczną z działalności TK.
- Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie może orzekać w TK. Nie macie do tego żadnego prawa - mówiła Julia Przyłębska odnosząc się do sejmowej uchwały o TK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Przyłębska broniła sędziów, określanych mianem dublerów, których obecna większość sejmowa chce odwołać z TK.
- Wybrana zostałam prezesem TK na podstawie innych przepisów. Przepisy, na które się państwo powołujecie, zaczęły obowiązywać 3 stycznia. Te przepisy, na podstawie których wybierano mnie na prezesa, nie przewidywały kolejnej uchwały. Kolejne przepisy, które weszły później, przewidywały kolejną uchwałę. Jeżeli chodzi o kadencję, jest podobna sytuacja - tłumaczyła Julia Przyłębska.
Po niej głos zabrali posłowie. Marek Ast z PiS podziękował Julii Przyłębskiej za "niezłomne stanie na straży konstytucji".
- Trybunał Konstytucyjny jest najważniejszą instytucją do której można się odwołać jeśli są wątpliwości, co do konstytucyjności ustaw - mówiła z kolei była marszałek Sejmu Elżbieta Witek z PiS. - Nie da się rządzić uchwałami. Cztery lata szybko miną, potem przyjdą rozliczenia. Dokonujecie zamachu stanu uchwałami! - dodała.
- W telewizji Kurskiego była pani nazywana nawet profesorem, a wiemy, że nie jest pani ani profesorem ani prezesem. Czy pani wie, że podawanie się za funkcjonariusza publicznego jest karane? - mówiła do Julii Przyłębskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.