Samorządowcy: "Rząd sobie nie radzi". Szefernaker odpowiada
Prezydenci miast oraz burmistrzowie protestowali w Warszawie przeciwko podwyżkom cen energii oraz przerzucaniu przez rząd odpowiedzialności za dystrybucję węgla. Wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker określił protest jako antyrządowy i polityczny. Zapowiedział rozmowy z samorządowcami.
Samorządowcy z różnych części Polski zaprotestowali przeciwko podwyżkom cen za energię elektryczną. Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów protestowali m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Trzaskowski: Ten rząd sobie nie radzi
Wcześniej złożyli przed Sejmem petycję ws. ograniczenia kosztów za prąd. Przyjęli ją wicemarszałkowie Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) i Włodzimierz Czarzasty (Lewica) oraz wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL)
- Jesteśmy w tej chwili cały czas na pierwszej linii frontu. Tak było w pandemii, gdzie to samorządy ratowały naszych obywateli przed jej skutkami. Później wybuchał wojna i kryzys uchodźczy i mimo, że to nie jest nasze zadania, przyjmowaliśmy sąsiadów - mówił Rafał Trzaskowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Pomysł prezydenta naraża Polskę? "Stalibyśmy się obiektem do rażenia w pierwszej kolejności"
- Kryzys energetyczny, ceny które są absolutnie nie do udźwignięcia przez obywateli i przez samorząd. Niektórzy z Was odkrywali podwyżki rzędu kilkuset procent. Ten rząd nie radzi sobie z sytuacją i spycha odpowiedzialność na samorządy. W październiku wymyślili, że to my będziemy odpowiedzialni za kupowanie i dystrybucję węgla - dodał prezydent stolicy.
Rafał Trzaskowski odniósł się w ten sposób do prób przerzucenia odpowiedzialności za dostarczenie węgla przez rząd na samorządy.
- Pod znakiem zapytania stało, czy mieszkańcy 1500 mieszkań spółdzielczych będą mieli ciepło w sezonie, czy wojewódzki szpital neuropsychiatryczny i jedna z najlepszych w naszym kraju jednostek komandosów będą miały ciepło. Co zrobili przedstawiciele PiS w naszym małym mieście? Wskazali, że za to odpowiedzialny jest samorząd. Czy tak działa uczciwa władza? - mówiła wiceburmistrz Lublińska Anna Jonczyk-Drzymała, wiceburmistrz Lublińca.
Szefernaker: Protest polityczny
Do piątkowego protestu odniósł się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Jego zdaniem protest miał charakter polityczny i antyrządowy.
- Jako współprzewodniczący komisji wspólnej rządu i samorządu, jako osoba, która od czterech lat spotyka się regularnie z samorządowcami, o godz. 12:00 przybyłem do Kancelarii Premiera, oczekując jakiejś petycji, listu czy punktów z propozycją rozwiązania sytuacji. Tymczasem po 1,5 godziny oczekiwania w biurze przepustek nie doczekałem się żadnej petycji. Pod Kancelarią Premiera wykrzykiwano hasła polityczne, antyrządowe. Nie było listu do premiera czy rządu oraz propozycji rozwiązania problemu - mówił Paweł Szefernaker.
Wiceminister zapowiedział na środę nadzwyczajne posiedzenie komisji wspólnej rządu i samorządu. Rząd ma przedstawić wtedy propozycje dot. energii.
- Rozmawiamy i będziemy rozmawiać z samorządami. Jeżeli dany samorząd chce się w to włączyć, ma możliwość - zapraszamy do tego. Wszyscy, którzy powinni ten kryzys rozwiązać, powinni się włączyć. Mamy wojnę za wschodnią granicą. Dziś nie można spekulować, czy to zadanie jednej, drugiej czy trzeciej władzy. Wszyscy jesteśmy władzą publiczną. Węgiel nie ma barw partyjnych. Ponad politycznymi podziałami powinniśmy ten problem rozwiązywać - mówił poseł PiS.
- Ten dzisiejszy protest polityczny nie miał nic wspólnego z rozwiązywaniem problemów. To, że ktoś żąda czegoś w imieniu mieszkańców, to może niech żąda od Władimira Putina, żeby zakończył wojnę? Jest ponad 2000 wójtów i burmistrzów. Dziś na tym proteście było ok. 150 osób w tym kilkudziesięciu włodarzy - dodał Paweł Szefernaker.
Źródło: WP Wiadomości, PAP