Tomasz Grodzki o węglu: to wyraz kapitulacji rządu

- To próba złapania samorządów w pułapkę, by odpowiadali za coś, czego nie ma. Nie sądzę, by samorządy na to przystały, bo to wyraz kapitulacji rządu - powiedział Marszałek Senatu Tomasz Grodzki o próbie przerzucenia na samorządy odpowiedzialności za brak węgla. Odniósł się również do środowej publikacji WP, w której opisujemy wspieranie działaczy PiS przez Narodowy Instytut Wolności.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
Rafał Mrowicki

05.10.2022 | aktual.: 05.10.2022 13:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki otworzył 50. posiedzenie Senatu tej kadencji. Podczas konferencji prasowej zapowiedział, którymi projektami zajmie się izba.

- Będziemy omawiać ważną ustawę, na którą czekają obywatele, dot. ulgi w obciążeniach za energię elektryczną. Druga ustawa jest o wsparciu przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii, bo rzeczywiście wzrost cen energii o kilkaset procent jest nie do udźwignięcia przez obywateli i właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw oraz dużych, nowoczesnych i skomputeryzowanych przedsiębiorstw, w których pracują roboty, które miały być tańsze, a dostały podwyżkę za energię. Będą ustawy o CPK, o pieczy zastępczej - poinformował Tomasz Grodzki.

Dodał, że Senat wybierze też 30 ławników. Zajmie się też ustawą o edukacji, która wraca z Sejmu.

- To jest ważna ustawa dla naszych najmłodszych obywateli. Przypominam, że kilkadziesiąt innych dobrych inicjatyw Senatu wciąż leży w zamrażarce - podkreślił.

Grodzki: Pomysł jest kuriozalny

Marszałek Senatu był pytany przez dziennikarzy o problemy z dostępnością węgla. Jak twierdzi opozycja, rząd próbuje zrzucić na samorządy odpowiedzialność za braki węgla.

- Z jednej strony samorządy są "wysuszane" po to, by ludzie przestali je lubić. Są im odcinane kolejne pieniądze, natomiast ten pomysł jest zdecydowanie kuriozalny. To próba złapania samorządów w pułapkę, by odpowiadali za coś, czego nie ma - stwierdził Tomasz Grodzki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Inflacja sięgnie 20 proc.? "Nie mogę fałszywie uspokajać"

- To zadanie rządu, by zapewnić dobrej jakości węgiel dla obywateli. Nie sądzę, by samorządy na to przystały, bo to wyraz kapitulacji rządu - dodał Marszałek Senatu.

"Sposób brawurowy, żeby nie powiedzieć bezczelny"

Polityk był pytany również o sejmowe prace nad zwiększeniem budżetu Narodowego Instytutu Wolności, w którym zasiadają ludzie związani z PiS. Wirtualna Polska opisała w środę mechanizm wspierania działaczy PiS przez Narodowy Instytut Wolności. Jak ujawniła nasza dziennikarka Bianka Mikołajewska, 420 tys. zł trafiło do fundacji, w której radzie zasiada Antoni Macierewicz.

- Ten temat jest znacznie szerszy niż Narodowy Instytut Wolności. W sposób brawurowy, żeby nie powiedzieć bezczelny, PiS mnoży instytuty i agencje, które stały się dziuplami finansowymi, o których nie wiadomo dobrze co robią, ale znajdują w nich pracę akolici PiS-u. Jest to praktyka absolutnie naganna. Będzie musiała być przecięta po wygraniu wyborów przez opozycję - powiedział Tomasz Grodzki.

- To swobodne, beztroskie nabijanie kasy większym czy mniejszym funkcjonariuszom PiS-u z naszych publicznych pieniędzy. Tak jak mówiła pani premier Thatcher, rząd nie ma żadnych pieniędzy, one pochodzą z naszych podatków. O tym pamiętajmy. Mnożenie agencji jest skokiem na kasę, który ma napełnić kasę działaczy PiS-u - podkreślił Marszałek Senatu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Tomasz Grodzkisenatwęgiel
Komentarze (128)