PolskaSamoobrona nie poprze informacji rządu o rolnictwie

Samoobrona nie poprze informacji rządu o rolnictwie


Samoobrona na pewno nie poprze informacji
rządu o polityce rolnej - oświadczył podczas piątkowej debaty w
Sejmie Andrzej Lepper. Wicepremierowi, liderowi PSL Jarosławowi
Kalinowskiemu (PSL) radził opuszczenie koalicji z SLD.

07.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Pan skorzysta z naszej rady i opuści tę koalicję, to zepsute SLD - zwracał się Lepper do Kalinowskiego.

Radził mu też: Niech pan, jak jedzie do Brukseli, nie robi się dobrym Jarusiem, tylko twardym przedstawicielem stanu chłopskiego. Zapewnił, że wtedy Samoobrona będzie go popierać.

Domagał się też, by Kalinowski podpisał dokument, że gwarantuje, iż Polska wchodząc do UE więcej dostanie niż będzie płacić. Od razu stwierdził jednak: Pan tego oczywiście nie zrobi.

Zażądał też, by prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Leszek Miller i Kalinowski podpisali się pod dokumentem, że jeżeli w Polsce po wejściu do UE nie będzie dużo lepiej niż teraz to, godzą się do końca swoich dni pracować w obozach pracy, w kamieniołomach. Wtedy - mówił - Samoobrona będzie zachęcać do głosowania za wejściem do UE.

Po raz kolejny zarzucił rządzącym, że ich jedynym celem są stołki w Brukseli.

Lepper atakował liderów PO. Stwierdził, że Maciej Płażyński nie powinien w ogóle wchodzić do Sejmu, bo wchodzącego do Sejmu prokurator powinien od razu zakuć w kajdanki i zamknąć do więzienia, bo on sprzedał Stocznię Gdańską razem z kontem bankowym, na którym było 40 mln zł.

Ministrów rządu Millera nazwał "butnymi". Szefa MSWiA Krzysztofa Janika określił mianem "bandyty". W reakcji na to prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Donald Tusk (PO) przywołał Leppera do porządku. Do komisji etyki proszę podać - odparł Lepper. Z całą pewnością - odpowiedział na to Tusk.

W trakcie wystąpienia Lepper całą klasę polityczną oskarżał o doprowadzenie rolnictwa do fatalnego stanu. To jest dramat, nie ma chyba słowa w polskim słowniku, którym można określić stan polskiego rolnictwa, jest on całkowicie beznadziejny - powiedział.

Nic nie robicie, by ratować polskie rolnictwo - oskarżył przedstawicieli rządu. W stronę ław rządowych mówił też m.in.: Jedźcie do Bangladeszu, dopłacimy do was. Domagał się natychmiastowego zakazu importu do Polski zboża, mięsa wieprzowego i drobiu.

Rolnictwo w Polsce - według Leppera - powinno produkować surowiec, przetwarzać go i sprzedawać we własnej sieci sklepów.

Lider Samoobrony stwierdził też, że początkiem katastrofy polskiej wsi była likwidacja PGR-ów. Politycy likwidując je uwierzyli - jak mówił - pseudodziennikarzom takim jak pani Olejnik, pan Żakowski.

PGR-y to był - jego zdaniem - pokaz pracy i postępu. Stwierdził, że posłowie zamiast siedzieć w Sejmie powinni popracować w PGR-ach.

Przemawiając Lepper dwukrotnie pokazywał próbkę zboża sprowadzonego - jak mówił - przez posła PSL Zbigniewa Komorowskiego. Z kałem szczurów i to idzie na mąkę, to poszło do młyna, z tego będziecie jeść chleb - mówił. (iza)

lepperministerstworolnictwo
Zobacz także
Komentarze (0)