Zawiadomił policję o pijanym kierowcy. Sam został zatrzymany

Pijany kierowca wjechał w ogródek restauracji. Rozbitym autem dojechał z centrum Wrocławia aż do ul. Zwycięskiej, gdzie zatrzymali go policjanci z drogówki. O zdarzeniu policję poinformował kierowca, który jechał za pijanym kierującym. On też został zatrzymany.

.Pijany wjechał w ogródek. Zawiadamiający również zatrzymany
Źródło zdjęć: © Policja Wrocław

Kierujący osobowym suzuki najpierw wjechał w ogródek restauracyjny przy ul. św. Antoniego, a potem jak gdyby nigdy nic pojechał do miasta. Choć auto miało rozbity cały przód, to wśród wrocławskich kierowców znalazł się tylko jeden, który na taki widok zareagował właściwie i zadzwonił na nr alarmowy 112. Jadąc za osobowym suzuki, zgłaszający był świadkiem, jak jego kierowca łamał kolejne przepisy ruchu drogowego, a o swoim aktualnym położeniu informował na bieżąco mundurowych.

– Tym sposobem policjanci dojechali na ul. Zwycięską, gdzie polecili kierującemu suzuki zatrzymać się w zatoczce autobusowej – informuje mł. asp. Rafał Jarząb z wrocławskiej policji.

Gdy tylko policjanci zatrzymali się za suzuki, a jeden z nich wysiadł, aby podejść do kierowcy, ten nagle ruszył, próbując uciec. W pewnym momencie kierowca porzucił niesprawne auto i próbował uciekać pieszo. Nieudolna próba uniknięcia odpowiedzialności skończyła się po kilkunastu metrach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

90-latka potrącona. Kamery nagrały, gdzie przechodziła przez jezdnię

Mężczyzna już w kajdankach wrócił z policjantami do radiowozu. Okazał się nim 33-letni obywatel Ukrainy. Oświadczył policjantom, że przed tym, jak ruszył w drogę, wypił szklankę whisky. – Szybko wyszło na jaw, że wymieszał ją z amfetaminą oraz innymi narkotykami, które ujawnił przeprowadzony test – informuje mł. asp. Jarząb.

Suzuki nie miało aktualnych badań technicznych. Jego właściciel uznał również, że wbrew obowiązującym przepisom, nie będzie go ubezpieczał i nie wykupił polisy OC.

Zgłaszający również zatrzymany

W całym tym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Jednak okazało się, że to nie koniec sprawy. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że zgłaszający, który zawiadomił mundurowych o kierowcy suzuki, sam nie był czysty jak łza. 51-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania.

Na koniec suzuki na lawecie trafiło na parking policyjny, a jego kierowca do policyjnego aresztu. Sąd zdecyduje co zrobić z takim kierowcą, a grozi mu kara do 5 lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.

Czytaj także:

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Nowe przepisy dotyczące ochrony zwierząt w Sejmie
Nowe przepisy dotyczące ochrony zwierząt w Sejmie
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia
Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
Ruszy proces "króla dopalaczy"? W tle groźby wobec Ziobry
Ruszy proces "króla dopalaczy"? W tle groźby wobec Ziobry