Przyjechali do kolizji drogowej. Dramatyczny finał interwencji policji
Niebezpieczny finał policyjnej interwencji w Zielonej Górze. Jak wyjaśnił portal info112, mundurowi zostali wezwani na miejsce kolizji drogowej, gdzie jeden z pojazdów uderzył w bok innej osobówki podczas manewru wyprzedzania. Po przyjeździe służb okazało się, że kierująca audi doprowadziła do zderzenia z toyotą, którą akurat podróżowało starsze małżeństwo. Gdy ustalono już wszystkie szczegóły i policjanci zbierali się do odjazdu, zauważyli, że pokrzywdzony w całym incydencie 75-letni kierowca źle się poczuł. Po sprawdzeniu jego stanu zdrowia okazało się, że u mężczyzny zanikł puls i nie oddychał. Wówczas funkcjonariusze przystąpili do udzielenia mu pierwszej pomocy. Finał tej dramatycznej interwencji uchwyciły kamery pobliskiego monitoringu. Widać na nim, że wokół 75-latka jest kilka osób wraz z policjantem. W pewnym momencie robi się nerwowo i mundurowy rozpoczyna akcję ratunkową. "Najprawdopodobniej na skutek emocji związanych z udziałem w kolizji, senior zasłabł. Nie oddychał, a serce nie pracowało. Natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwali na miejsce karetkę. Do czasu przyjazdu medyków, policjanci podtrzymywali funkcje życiowe 75-latka. Senior trafił do szpitala. Lekarze ocenili, że gdyby nie natychmiastowa i prawidłowa pomoc ze strony policjantów, starszy mężczyzna mógłby nie przeżyć" - przekazała policja w oświadczeniu.