Zmiany na czwartą falę. Będą drakońskie kary za oszukiwanie sanepidu
Nawet 30 tys. zł kary będzie grozić osobom, które podadzą nieprawdziwe lub niepełne dane do wywiadu epidemiologicznego. Jeszcze przed spodziewaną czwartą falą epidemii koronawirusa rząd przedstawił zmiany w przepisach dotyczących zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
"Kto nie udziela żądanych informacji, o których mowa w art. 32a (chodzi o wywiad epidemiologiczny - przyp. red.) albo udziela ich w niepełnym zakresie, albo udziela informacji nieprawdziwej, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30 000 zł" - czytamy w rządowym projekcie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
W uzasadnieniu ustawy czytamy, że wprowadzanie kar pieniężnych za naruszenie obowiązku udzielania informacji ma "charakter prewencyjny". Mają one związek "z zagrożeniem, jakie stanowią warianty wirusa SARS-CoV-2 o podwyższonej zaraźliwości".
Wcześniej nie było tego typu kar. Inspektorzy karali finansowo za naruszenie zasad kwarantanny oraz łamanie obostrzeń. Przypomnijmy, że podczas poprzednich fal epidemii niektórzy pacjenci zakażeni koronawirusem unikali podawania danych krewnych i osób z kontaktu, aby nie przysparzać im kłopotu z kwarantanną czy izolacją.
Nowe uprawnienia sanepidu. Izolacja zakażonych nawet do 30 dni
Według nowych przepisów system EWP (gromadził dane o wynikach testów na COVID-19) stanie się głównym źródłem informacji potrzebnych do zwalczania epidemii. Każde zgłoszenie będzie zawierało "informację o współdomownikach osoby zakażonej, przebywającej na kwarantannie albo izolacji domowej". Wcześniej dane o osobach zamieszkujących razem z pacjentem nie były w ten sposób gromadzone.
Ponadto projekt ustawy, która w pierwszej połowie sierpnia została skierowana do pierwszego czytania w Sejmie, przyznaje więcej uprawnień inspektorom sanitarnym. Wcześniej w rządowych informacjach była mowa o jednym wątku tej ustawy, czyli powstaniu Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych.
Inspektorzy sanitarni będą mogli wydłużyć czas domowej izolacji do 30 dni. Aktualnie czas wynosi maksymalnie 21 dni. Działania przeciwepidemiczne będą mogły być prowadzone już u osób "podejrzanych o zakażenie". Osoby powracające do kraju z obszarów szerzenia się wariantów alertowych koronawirusa będą obejmowane "indywidualnym nadzorem epidemiologicznym".
Inspektor będzie mógł wystąpić do lekarza sprawującego opiekę nad osobą zakażoną o przedłużenie hospitalizacji lub izolacji w warunkach domowych "do czasu poddania tej osoby badaniom mającym na celu wykluczenie zakażenia".
Burza o odszkodowania za NOP-y. Zero złotych za zgon
Z liczącego prawie 300 stron uzasadnienia i ocen projektu ustawy wynika, że sposób działania Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych wzbudził wiele kontrowersji recenzentów ustawy.
Przypomnijmy, że fundusz ma wypłacać odszkodowanie pacjentom, u których wystąpią ciężkie niepożądane działania po podaniu szczepionki (m.in. pacjentom po wstrząsie anafilaktycznym oraz hospitalizowanym). Chodzi głównie o szczepienia przeciwko COVID-19, bo te za sprawą masowej akcji wiążą się z największą liczbą ciężkich NOP-ów. Decyzje o wypłacie miałby podejmować zespół lekarzy powołany przez Rzecznika Praw Pacjenta.
Eksperci Business Centre Club wytknęli, że ustawa "całkowicie pomija się kwestię kompensacji w przypadku wystąpienia zgonu pacjenta po szczepieniu na COVID-19". Związek INFARMA podał nawet, że za zgon związany ze szczepieniem należałoby wypłacić 100 tys. zł.
"Lex TVN". Co zrobią Amerykanie? Radosław Sikorski o możliwych scenariuszach
Autorzy ustawy nie uwzględnili tych uwag. Odpowiedzieli, że założeniem Funduszu jest wypłata rekompensaty bezpośrednio pacjentowi, który np. nie mógł pracować, przebywał w szpitalu lub wymagał rehabilitacji. W przypadku śmierci po szczepieniu trudno będzie wskazać, kto ze spadkobierców miałby otrzymać świadczenie.
" (...) zgony w koincydencji czasowej ze szczepieniem wymagają szczegółowej oceny biegłych i weryfikacji działania podmiotów leczniczych i osób udzielających świadczenia szczepienia w prowadzonym postępowaniu sądowym" - czytamy w komentarzu do zgłoszonych uwag.
Z rządowych szacunków wynika, że jeszcze w 2021 roku fundusz wypłaciłby 5,2 mln zł osobom, które ucierpią po szczepieniu.