Szczepienia przeciwko COVID-19. Zespół MZ analizuje dokładne przyczyny zgonów pacjentów
W Ministerstwie Zdrowia powstał zespół ekspertów, który szczegółowo bada każdy ze zgonów, zgłoszonych w ramach raportu dotyczącego niepożądanych odczynów poszczepiennych. Jak na razie żaden z 93 takich przypadków nie został powiązany wprost z działaniem szczepionki.
- Do tej pory nie ustalono powiązania przyczynowo-skutkowego zgonu pacjenta z zaszczepieniem, ale trzeba podkreślić, że nie wszystkie sprawy zostały zakończone. Niezbędne są dodatkowe działania, które mogą nas przybliżyć do odpowiedzi na pytanie, czy reakcja po szczepieniu wynika właśnie ze szczepienia - mówi WP prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny.
Poinformowała, że w Ministerstwie Zdrowia powstał zespół ekspertów, który prowadzi szczegółową analizę w odniesieniu do najcięższych odczynów poszczepiennych, czyli zgonów.
Jak dotąd w Polsce wykonano 23 mln szczepień. Zaktualizowany 10 czerwca oficjalny raport na temat NOP zawiera informację o śmierci 93 osób. Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz opisuje, że właśnie w tych przypadkach zespół MZ prowadzi szczegółowe analizy związku przyczynowo-skutkowego ze szczepieniem. Nadal nie jest on jednoznacznie potwierdzony.
Dwie notatki z raportu NOP dotyczą sytuacji, gdzie do pogorszenia stanu zdrowia pacjentów doszło tuż po szczepieniu. Jeden z nich dotyczy pacjenta z powiatu warszawskiego, który 2 czerwca około 40 minut po szczepieniu zemdlał. Po kolejnych 20 minutach doszło u niego do zatrzymania krążenia. Mimo pomocy pogotowia zmarł w szpitalu.
Drugi przypadek dotyczy mężczyzny z powiatu przeworskiego (woj. podkarpackie). Podczas szczepienia 19 kwietnia, 10 minut po przyjęciu zastrzyku, mężczyzna osunął się z krzesła na podłogę. Doszło do udaru krwotocznego zakończonego zgonem.
Z kolei w 21 przypadkach w notkach raportu nie znalazły się żadne dodatkowe okoliczności, poza zdawkowym stwierdzeniem "zgon".
Prof. Paradowska-Stankiewicz wyjaśnia, że eksperci oceniają pełną dokumentację medyczną pacjenta: historię chorób, przyjmowane leki, hospitalizacje, czy wynik przeprowadzonej sekcji zwłok. Analizują też zdarzenie pod kątem przestrzegania procedur związanych z przygotowaniem i podaniem szczepionki.
Te dane są z kolei przesyłane do Urzędu Rejestracji Leków i Produktów Biobójczych oraz Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
- Postępowanie wyjaśniające jest dość długie, bo musi być bardzo szczegółowe i wnikliwe, a zgromadzenie całej dokumentacji pacjenta jest czasochłonne - dodaje.
Szczepienia na COVID-19. Jak rejestrowane są NOP?
Według przepisów NOP jest rozpoznawany i definiowany jako "każde zdarzenie medyczne", które pojawiło się w ciągu 4 tygodni od zaszczepienia i które można powiązać z zabiegiem.
- O ile wystąpienie reakcji miejscowych czy niektórych reakcji poszczepiennych można przypisać działaniu określonej szczepionki, o tyle wiele zdarzeń medycznych, które pojawiają się w tym czterotygodniowym okresie czasu, bardzo trudno powiązać przyczynowo ze szczepieniem - tłumaczy prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz.
Pierwsze przypadki NOP już wyjaśnione
Ekspertka nie odpowiedziała na pytanie, ile postępowań zostało zakończonych. W raporcie NOP znajdują się już jednak pierwsze dopiski świadczące o wyjaśnieniu historii pacjenta.
Chodzi o kobietę w starszym wieku z powiatu zgierskiego, która zmarła 22 lutego. Po sekcji zwłok i dwóch miesiącach śledztwa ustalono, że przyczyną śmierci była jednak "niewydolność krążeniowa z przewlekłymi zmianami chorobowymi w obrębie mięśnia sercowego".
"Nie poczyniono żadnych ustaleń, które wskazywałyby na związek zgonu ze szczepieniem przeciwko COVID-19. Kwalifikacja przypadku została zmieniona" - to cytat ze wzmianki w raporcie NOP, zamieszczonej na wniosek Inspekcji Sanitarnej.
Według rozmówców WP z Inspekcji Sanitarnej raporty NOP miałyby w przyszłości zawierać więcej informacji o okolicznościach zgonów zaszczepionych osób. Uznano, że w obecnej formie doniesienia stają się pożywką dla ruchów antyszczepionkowych i tworzonych przez nich teorii.
Przeciwnicy szczepień wykorzystali śmierć Krzysztofa Krawczyka, który przyjął szczepionkę Pfizera przeciw COVID-19, do zniechęcania ludzi, aby się szczepili. Piosenkarz zmarł kilka dni po powrocie ze szpitala, gdzie przebywał z powodu COVID-19. Sugerowano, że szczepienie nasila zakażenie SARS-CoV-2. To jeden z mitów, któremu zaprzeczają badania naukowe.