Przestrzegają Dudę. Apel byłych prezydentów
Komisja do badania "rosyjskich wpływów" w Polsce będzie niekonstytucyjna - oceniają niemal jednogłośnie byli prezydenci. Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski wskazują, że główną funkcją takiego organu będzie uderzenie w opozycję i to tuż przed wyborami.
17.04.2023 | aktual.: 17.04.2023 08:36
Głównie głosami polityków PiS Sejm uchwalił niedawno ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Byli prezydenci rozmawiali z dziennikarzami "Faktu" o możliwych efektach działania takiego organu.
Choć rzecznik PiS Rafał Bochenek wskazywał w swoich niedawnych wypowiedziach, że cele działania tej komisji "nie mają podtekstu politycznego", to zupełnie innego zdania są politycy opozycji, a także byli prezydenci, którzy w rozmowie z redaktorami gazety mówili o swoich wątpliwościach.
Wśród decyzji, do których ma być uprawniona nowa komisja PiS, są m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, a także wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komorowski o uderzeniu w opozycję
- To jest chęć ewentualnego uderzenia w opozycję, ale przede wszystkim chęć przykrycia własnych grzechów. Odwrócenia uwagi od swoich grzechów, grzeszków i skandali. Będą tym grali medialnie jak najgłośniej, jak najwięcej i niewątpliwie ma to ścisły związek ze zbliżającymi się wyborami - stwierdził w rozmowie z "Faktem" były prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski wskazał, że jego zdaniem działanie takiego organu byłoby niezgodne z konstytucją. - To jest taki dziwny twór, który ma być jednocześnie służbą specjalną, prokuraturą, sądem i jednocześnie ferować wyroki. Co jest absolutnie sprzeczne z zasadami opisanymi w polskiej konstytucji, gdzie wyroki skazujące, czy kary może nakładać tylko i wyłącznie sąd. Więc jest to próba wyręczenia wszystkich tych instytucji naraz. I to przez ludzi jednej opcji politycznej. Jest to skandaliczna rzecz — zaznaczył prezydent.
Kwaśniewski o "biczu na opozycję"
- Ta komisja pół roku przed wyborami do żadnych konkluzji nie dojdzie, bo jest za mało czasu. Chyba, że będą chcieli już gwałcić prawo na potęgę - ocenił z kolei Aleksander Kwaśniewski.
Jego zdaniem "może to być bicz na opozycję", który ma uderzyć szczególnie tych, którzy tworzyli koalicję PO-PSL. Także on uznał, ze takie rozwiązanie jest niezgodne z konstytucją.
- Uważam, że ta decyzja ma charakter czysto polityczny, czysto odwetowy, czysto wyborczy. Jest zdecydowanie niedemokratyczna i pokazuje, jak bardzo słabo się ma w Polsce demokracja - mówił w rozmowie z "Faktem" Kwaśniewski.
- To ma być takie "gonienie króliczka" i pokazywanie w najgorszym świetle polityków opozycji w gorącym okresie kampanii wyborczej. Cyniczny, złośliwy, niedemokratyczny pomysł - oceniał
Obaj prezydenci wyrazili nadzieję, że Andrzej Duda zawetuje tę ustawę. Dokument trafił teraz do Senatu, a w dalszej kolejności znów wróci do Sejmu i dopiero potem powędruje na biurko obecnego prezydenta. Jeśli do tego dojdzie, to będzie miało to miejsce tuż przed wyborami.
Źródło: Fakt/WP