Rosyjskie bomby zabiły 11‑letnią Katię. "Miała podbijać areny sportowe"

Wojna w Ukrainie trwa już miesiąc. Katia Diaczenko, 11-letnia gimnastyczka to kolejna ofiara rosyjskiego nalotu. Jej ciało wyciągnięto spod gruzów własnego domu w Mariupolu. Przejmującą historię dziewczynki opisała jej trenerka Anastasia Meszczanenkowa. "Miała podbijać areny sportowe i dawać uśmiech światu. Umarła pod gruzami. Czemu winne są dzieci?" - napisała trenerka.

Rosyjskie bomby zabiły 11-letnią Katię. "Miała podbijać areny sportowe"
Rosyjskie bomby zabiły 11-letnią Katię. "Miała podbijać areny sportowe"
EastNews, swissrhythmicgymnastics
Mateusz Czmiel

24.03.2022 | aktual.: 24.03.2022 15:34

Mariupol jest jednym z najbardziej zniszczonych ukraińskich miast. Niezależna białoruska agencja informacyjna NEXTA opublikowała na Twitterze nagranie zbombardowanego miasta. "Tak wygląda Mariupol po prawie miesiącu wojny" - czytamy.

Na załączonym filmie widać ostrzelane i w niektórych przypadkach niemal zrównane z ziemią budynki. Samochód przejeżdża przez całkowicie wyludnione miasta, które mieszkańcy w większości ukrywają się w podziemiach.

W rosyjskich nalotach zginęła 11-letnia gimnastyczka Katia Diaczenko. O śmierci dziewczynki poinformowała trenerka w mediach społecznościowych.

"Czemu winne są dzieci?"

"Czy można to usprawiedliwić? Spójrzcie na tę utalentowaną dziewczynę. Miała podbijać areny sportowe i dawać uśmiech światu. Umarła pod gruzami. Czemu winne są dzieci? Wierzę, że dla wszystkich zaangażowanych w te okrucieństwa znajdzie się miejsce w piekle. I tak szybko, jak to tylko możliwe" – napisała na Instagramie Anastasia Meshchanenkova.

Jak przekazało w czwartek Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w wyniku działań zbrojnych zginęło tam co najmniej 1035 cywilów, w tym 90 dzieci. W komunikacie przekazano, że 1650 osób cywilnych zostało rannych na skutek konfliktu. Biuro zastrzega, że liczba ofiar może być zdecydowanie wyższa.

Połowa dzieci przesiedlona

UNICEF informuje, że na skutek rosyjskiej inwazji ponad połowa ukraińskich dzieci musiała opuścić swoje domy.

"Miesiąc wojny spowodował, że połowa ukraińskich dzieci musiała opuścić miejsca swojego zamieszkania. Uciekając wraz z rodzinami, pozostawiają one za sobą wszystko, co znały" - czytamy we wpisie opublikowanym na Twitterze.

Miesiąc wojny doprowadził do przesiedlenia 4,3 mln dzieci w Ukrainie, co stanowi ponad połowę z około 7,5 mln wszystkich dzieci w tym kraju. 1,8 mln dzieci zbiegło za granicę, a 2,5 mln to tzw. uchodźcy wewnętrzni, przesiedleni w kraju - sprecyzowano w komunikacie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewojnadzieci
Zobacz także