Ukraina informuje o gwałtach rosyjskich żołnierzy. Zapowiada surowe kary

Każdy rosyjski okupant odpowie za gwałty na ukraińskich kobietach i dziewczynach - zapowiedziało w środę MSW Ukrainy. Jak podkreślił resort, napływa do niego coraz więcej informacji o gwałtach popełnianych przez członków rosyjskiej armii.

Wojna w Ukrainie. Pojawia się coraz więcej informacji o gwałtach rosyjskich żołnierzy
Wojna w Ukrainie. Pojawia się coraz więcej informacji o gwałtach rosyjskich żołnierzy
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/ARKADY BUDNITSKY
Łukasz Kuczera

23.03.2022 | aktual.: 23.03.2022 23:22

- Za gwałty na ukraińskich kobietach i dziewczynach podczas wojny surowo odpowie każdy rosyjski okupant, oczywiście, jeśli pozostanie przy życiu - oświadczyła wiceszefowa MSW Kateryna Pawliczenko, cytowana przez swój resort na Facebooku.

Wojna w Ukrainie. Doniesienia o kolejnych gwałtach Rosjan

Rosjanie rozpoczęli wojnę w Ukrainie przed miesiącem. Niemal od samego początku działań zbrojnych, tamtejsze ministerstwo spraw wewnętrznych otrzymuje informacje o przestępstwach żołnierzy wroga. Regularnie ma dochodzić m.in. do gwałtów na cywilach.

"W przechwyconych przez naszych obrońców rozmowach okupanci nawet przechwalają się takimi 'wyczynami'" - czytamy w najnowszym komunikacie.

Strona ukraińska twierdzi, iż na okupowanych terenach Rosjanie utrzymują mieszkańców w strachu i nie pozwalają organom ścigania, ratownikom i lekarzom na pracę w pełnym zakresie. Efekt jest taki, że nie każdy cywil ma możliwość zgłoszenia przestępstwa. Dlatego część z przestępstw może nigdy nie zostać ujawniona.

Jednak Ukraińcy zapewniają, iż wyciągną konsekwencje względem rosyjskich żołnierzy. "Okupanci czują bezkarność i czują, że wszystko im wolno, ale to nie potrwa długo" - napisano w oświadczeniu.

Z oświadczenia MSZ Ukrainy dowiadujemy się, że jeden z żołnierzy ma już oficjalny status podejrzanego o gwałt. Mowa o wydarzeniach z początku miesiąca. Wtedy w jednej z wiosek pod Browarami w obwodzie kijowskim żołnierz sił zbrojnych Rosji zastrzelił gospodarza domu, po czym w stanie upojenia alkoholowego niejednokrotnie zgwałcił 34-letnią małżonkę ofiary. Mężczyzna groził też kobiecie i jej dziecku.

Ukraińska policja ustaliła już tożsamość gwałciciela. Ze wstępnych danych wynika, że został on zlikwidowany przez wojskowych. Jeśli jednak okaże się, że żyje, to na pewno nie uniknie odpowiedzialności - zapowiedziało MSW Ukrainy.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieukrainarosja
Zobacz także