Bunt w armii Putina. Znaleźli listy rosyjskich żołnierzy
W wyzwolonym Izium w obwodzie charkowskim odnaleziono dziesięć listów pozostawionych przez rosyjskich żołnierzy. Rosjanie mieli prosić dowódców m.in. o zwolnienie ze służby.
17.09.2022 | aktual.: 17.09.2022 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Listy z datą 30 sierpnia zostały odnalezione przez ukraińskie wojsko w dwupiętrowym budynku w Izium, w którym mieszkali okupanci.
Następnie ukraińskie wojsko przekazało listy "The Washington Post".
"Odmawiam przeprowadzenia operacji specjalnej na terytorium Ukrainy z powodu braku urlopu i wyczerpania moralnego" - czytamy w jednym z listów.
Inny wojskowy poprosił o zwolnienie, powołując się na "pogorszenie stanu zdrowia i brak niezbędnej pomocy medycznej". Kolejny zauważył, że odczuwa "fizyczne i moralne wyczerpanie". Żołnierze pisali też ze skargami, że odmówiono im urlopu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Moskwa ma dość. "Będzie przesuwała swoje czerwone linie"
Wojskowi połączyli siły, aby napisać listy
Podobny styl wszystkich dziesięciu listów pozwala przypuszczać, że rosyjscy wojskowi połączyli siły, aby je napisać.
Autentyczność listów nie została potwierdzona przez niezależnych ekspertów medycyny sądowej, ale oryginalne dokumenty przekazane dziennikowi znajdowały się wśród stosu przedmiotów wyrzuconych przez rosyjskie wojsko, od butów i mundurów, po kolorowe listy poparcia od rosyjskich uczniów.
Według dziennika, w tym samym budynku pozostawiono raport z dnia 23 sierpnia skierowany do dowódcy 2. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych Rosji, oznaczony jako "ściśle tajny" i "bardzo pilny". Opisano w nim, jak w wyniku ostrzału artylerii ukraińskiej we wsi Kamianka przy granicy z Rosją zginęło czterech rosyjskich żołnierzy, a jeden został ranny.
Źródło: Ukraińska Prawda