Rosjanie straszą świat zniszczeniem. Pokazali w TV mapę
Rosja chce znów przypomnieć narodowi oraz sojusznikom i przeciwnikom o swojej potędze. W programie telewizyjnym Rossija-1, w wydaniu wiadomości prezenter przypomniał, jakie są rosyjskie możliwości atomowe. Pokazano mapkę "rażenia" i cele. Wśród nich Polska.
16.07.2024 | aktual.: 16.07.2024 14:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Rosyjski prezenter chłodno przedstawił, co czeka świat, jeśli Biały Dom odważy się zaatakować kraj rządzony przez Władimira Putina. Według wyjaśnień, przekazywanych przez podczas prezentowania mapki, w zasięgu atomowym Federacji Rosyjskiej ma być całe terytorium Polski.
- Nie sposób przedstawić geografii odpowiedzi, jakiej udzieli Rosja, jeśli scenariusz z Białego Domu stanie się rzeczywistością. Zagrożone będą niemal wszystkie europejskie stolice, jeśli nasze rakiety staną w Kaliningradzie. Berlin, Warszawa, wszystkie kraje bałtyckie, Paryż, Bukareszt, Praga. I oczywiście wszystkie amerykańskie bazy w Europie, jak Garnisch-Partenkirchen, Rammstein, czy Spangdahlem - wylicza prezenter propagandowej stacji rosyjskiej.
Dodaje, że wbrew przekonaniu Wielkiej Brytanii, jak dodaje "naszego największego wroga", tam też nie będzie bezpiecznie. Użyta zostanie dalekomorska flota. - Pod uderzenia Waszyngton stawia Londyn, Manchester, Birmingham i wojenna baza Devon, kraj w Szetlandii, gdzie Karol trzyma atomową broń Trident II - mówi mężczyzna. I dodaje złowieszczo, że "cała zachodnia cywilizacja runie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według oceny wielu ekspertów takie skutki rosyjskiego użycia broni, jak przedstawione w wieczornych rosyjskich wiadomościach, są nieco na wyrost. Jednak prawdziwego potencjału Rosji nikt nie zna.
Wiadomo, że Rosja może mieć na ukończeniu zaawansowane prace nad systemem 9M730 Buriewiestnik, bronią o szczególnym znaczeniu. Ten pocisk ma dzięki napędowi jądrowemu dysponować nieograniczonym zasięgiem. Media nazwały tę broń "latającym Czarnobylem". Jednak szczegóły dotyczące napędu, budowy, przeznaczenia czy sposobu jego działania pozostają tajemnicą.
Rosjanie straszą świat. Prezenter pokazał w telewizji "mapkę rażenia"
Groźne sensacje, pokazane w rosyjskiej propagandowej telewizji, skomentował w sieci Stanisław Żaryn, do 2023 roku sekretarz stanu w kancelarii premiera Morawieckiego, obecnie doradca Prezydenta RP. Ekspert z zakresu bezpieczeństwa państwa zaznaczył, że rosyjska propaganda cały czas straszy świat wielką wojną atomową.
Zobacz także
"Jednocześnie odbudowuje i rozwija swój przemysł zbrojeniowy, który mocno ucierpiał na wojnie przeciwko Ukrainie. Odbudowa idzie szybciej, niż się spodziewano. Dodatkowo Rosja prowadzi zmasowaną wojnę informacyjną przeciwko Polsce i wzmacnia nienawiść do Zachodu w rosyjskim społeczeństwie - programy propagandowe dotyczą już dzieci w wieku przedszkolnym" - zauważył Żaryn.
Podkreślił, że rosyjska doktryna zakłada działania przeciwko Zachodowi na znacznie większą skalę niż zdobycie Ukrainy. Zwrócił też uwagę, że Polska jest na liście celów, bo dla rosyjskich strategów stanowimy "strefę buforową", kluczową do zabezpieczenia interesów Rosji w Europie.
Przeczytaj również: "Błagaliśmy o rotację". Ukraiński żołnierz utonął. Chciał uciec z kraju
"Dlatego rosnący potencjał rosyjski dla Polski jest sygnałem niepokojącym. Rosja stanowi dla nas krytyczne zagrożenie, z uwagi na plany jakie Kreml ma wobec Polski" - napisał Żaryn.
Wpis na platformie X funkcjonariusz Prawa i Sprawiedliwości wykorzystał też do wbicia szpili obecnej władzy. Zaznaczył, że w tym czasie rząd RP powinien konsolidować kraj, pilnie modernizować armię, wzmacniać Polskę w NATO, utrzymywać silne i dobre relacje z USA i mądrze zarządzać bezpieczeństwem Polski, w tym służbami specjalnymi.
"Niestety trudno mieć nadzieje, że obecny Rząd to ekipa, która rozumie te zadania. Pierwsze miesiące funkcjonowania rządu Donalda Tuska nie dają pewności, że to rząd na miarę potrzeb i wyzwań" - napisał.
Źródło: X