Krym coraz częściej płonie. Wzrost o 25 proc.
Płonie Krym. W środę wieczorem na zachodzie półwyspu w mieście Eupatoria wybuchł pożar. Jak informują okupacyjne rosyjskie służby, zapaliła się wysuszona roślinność. Ogień strawił około 1000 metrów kwadratowych. Według Głównej Dyrekcji Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji dla Krymu liczba pożarów w regionie wzrosła o 25 proc.
"O godzinie 20:40 otrzymano informację o zapaleniu się suchej roślinności na otwartym terenie. Na miejsce wysłano siły i środki rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że na terenie pali się sucha roślinność powierzchni 200 metrów kwadratowych" – czytamy w komunikacie Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.
Jak informują lokalne media. pożar wybuchł bardzo szybko. Silny wiatr przyczynił się do rozprzestrzeniania się żywiołu. Ogień udało się opanować dopiero na powierzchni 1000 metrów kwadratowych. Nikt nie ucierpiał. W gaszeniu pożaru brało udział ponad 30 strażaków.
Seria pożarów na Krymie
Na początku czerwca poinformowano, że na Krymie rośnie liczba pożarów suchej trawy. Lokalne służby ostrzegają, że pożary te rozprzestrzeniają się szybko i towarzyszy im duża ilość dymu. Od 17 kwietnia na całym Krymie obowiązuje specjalny reżim przeciwpożarowy. Działania podjęto, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się pożarów i zmniejszyć ryzyko wystąpienia ewentualnych sytuacji kryzysowych w regionie.
- Wzrost liczby pożarów w Republice Krymu wynosi już ponad 25 procent. W tym roku było ich już około 1600, a w tym samym okresie ubiegłego roku 1200. W tym roku w pożarach zginęło już 37 osób - powiedział pułkownik Służby Wewnętrznej Igor Skurtul.
Źródło: Telegram, Ria Novosti Krym