Rosja zarzuciła sieć. Wyszkoleni przez USA będą walczyć dla Putina
Rosjanie werbują komandosów, żołnierzy afgańskiej armii, którzy przeszli kompleksowe szkolenia prowadzone przez amerykańskie siły zbrojne i współpracowali z wojskami USA w trakcie ich stacjonowania w Afganistanie. Kandydatom Kreml obiecuje, oprócz gaży w wysokości 1500 dolarów miesięcznie, bezpieczne schronienia dla rodzin.
02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 11:38
O propozycjach rosyjskich rekruterów, docierających do żołnierzy, którzy przed zemstą talibów uciekli latem zeszłego roku między innymi do Iranu, opowiedziało Associated Press trzech byłych afgańskich generałów. Jak donosi agencja, Rosjanie chcą przyciągnąć tysiące byłych elitarnych komandosów, którzy musieli zniknąć z Afganistanu, gdy kraj opuścili Amerykanie.
Wielu uciekinierów schroniło się w sąsiednim Iranie. Tam odszukują ich rosyjscy rekruterzy i kuszą obietnicami pieniędzy i opieki nad rodziną w zamian za wstąpienie w szeregi agresorów walczących w Ukrainie.
Według relacji jednego z afgańskich dowódców, komandosi są zdesperowani. Nie chcą ruszać na wojnę, ale obawiają się deportacji do kraju, z którego uciekli. Dla nich i dla ich rodzin powrót do Afganistanu byłby wyrokiem śmierci.
Na kandydatów czeka tak zwana grupa Wagnera, nieformalna, ale wspierana przez Kreml armia najemników. W rosyjskim zagranicznym legionie zarobić można 1500 dolarów amerykańskich miesięcznie.
Rosja zarzuciła sieć. Wyszkoleni przez USA będą walczyć dla Putina
Generał Hibatullah Alizai z afgańskich sił zbrojnych współpracujących z USA powiedział, że w rekrutacji pomaga inny były dowódca afgańskich sił specjalnych, który mieszkał w Rosji i mówi w tym języku. Pomaga on dotrzeć wagnerowcom do swoich dawnych podkomendnych.
Michael Mulroy, emerytowany oficer CIA, który służył w Afganistanie, przekonuje, że afgańscy komandosi byli wysoko wykwalifikowanymi wojownikami. - Nie chciałbym ich widzieć na wojnie, walczących z Ukraińcami - mówi wojskowy.
Według informatora magazynu "Foregin Policy" rekruterzy mieli dotrzeć do około 400 komandosów, którzy rozważają ofertę. Nie wklucza, że wielu z nich przyjmie propozycję. Jak tłumaczy, weterani, którzy służyli w siłach specjalnych pod opieką USA, mogą nie mieć wyjścia. Nadal są ścigani przez talibów, niebezpieczeństwo grozi im i ich rodzinom. Muszą się ukrywać.