Kontrole w Rosji. Na granicy sprawdzają telefony
Rosyjskie niezależne media donoszą, że Kreml wprowadza nowe zasady kontroli cudzoziemców na rosyjskiej granicy. Służby sprawdzać będą przybyszom telefony. Osoby, które usuną dane ze swoich komórek przed przekroczeniem granicy, mogą mieć poważne problemy z wjazdem.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjskie służby graniczne nie wpuszczają cudzoziemców, którzy usunęli z telefonów historię przeglądania lub kontakty.
- Przypadki odmowy wjazdu dotyczą głównie obywateli Ukrainy, którzy mogą wjechać do Rosji tylko przez lotnisko Szeremietiewo.
- Zakaz wjazdu może obowiązywać od 20 do 50 lat, a dotyczy także Białorusi, która synchronizuje swoje bazy danych z Rosją.
Dlaczego usunięcie danych z telefonu jest problemem?
Portal Moscow Times, powołując się na państwowe media, informuje, że cudzoziemcy, którzy przed przekroczeniem rosyjskiej granicy usunęli z telefonów historię przeglądania czy listę kontaktów, nie są wpuszczani do kraju. Rosyjskie służby bezpieczeństwa uznają takie działania za próbę "ukrycia prawdziwych poglądów politycznych" oraz dowód na "wcześniejsze przygotowania" do kontroli granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje pod Kurskiem. Skład broni i amunicji wyleciał w powietrze
Jakie są konsekwencje dla obywateli Ukrainy?
Dotychczas problem ten dotykał głównie obywateli Ukrainy. Ukraińcy mogą wjechać do Rosji jedynie przez lotnisko Szeremietiewo, gdzie poddawani są przesłuchaniom i kontrolom. W przypadku odmowy przepuszczenia przez granicę, zakaz wjazdu do Rosji może obowiązywać od 20 do 50 lat. Zakaz ten de facto dotyczy również Białorusi, ponieważ jej resort spraw wewnętrznych synchronizuje swoje bazy danych z rosyjskimi.
Jakie są przykłady odmowy wjazdu?
Portal Moscow Times przywołuje dwa konkretne przypadki. W jednym z nich kobieta usunęła historię czatów w serwisie YouTube oraz galerię plików. W drugim przypadku mężczyzna usunął z pamięci smartfona kilka kontaktów i około 5 tys. zdjęć. Żadna z tych osób nie została wpuszczona do Rosji. Dziennikarze ustalili, że było co najmniej 10 odwołań od takich decyzji, ale nie zostały one rozpatrzone pozytywnie.
Przeczytaj również: Sprawa stowarzyszenia Helper. Agent Tomek nie przyznaje się do winy