"Podpisaliśmy pakt z diabłem". Zdesperowani Kubańczycy poszli do Putina

Portal Politico omówił strategię Rosji polegającą na rekrutowaniu kubańskich najemników do walki przeciwko Ukrainie. Młodzi Kubańczycy są tak zdesperowani, że podejmują decyzję o wstąpieniu do armii Putina.

Rosja werbuje Kubańczyków do armii. "Bedą mięsem armatnim"
Rosja werbuje Kubańczyków do armii. "Bedą mięsem armatnim"
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Karina Strzelińska

27.09.2023 | aktual.: 27.09.2023 13:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Artykuł opisuje, jak "zdesperowani młodzi Kubańczycy zaciągają się do rosyjskiej armii w poszukiwaniu lepszego życia, mimo że wielu z nich nie wie, w co się pakuje".

Jeden z rekrutów, który znalazł się w rosyjskim mieście Tuła po odpowiedzi na jedno z wielu ogłoszeń skierowanych do Kubańczyków mieszkających zarówno na wyspie, jak i na emigracji, mówi: - Podpisaliśmy pakt z diabłem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem młodego człowieka, decyzja o wstąpieniu do rosyjskiej armii jest porównywalna do zawarcia umowy z diabłem. - A diabeł nie rozdaje cukierków - zaznacza, sugerując, że nie ma łatwych korzyści z takiego wyboru.

Nie jest dokładnie znana liczba Kubańczyków, którzy zdecydowali się na służbę w rosyjskiej armii. W sierpniu ukraiński portal Informnapalm podał, że jest ich co najmniej 198.

Rosja rekrutuje Kubańczyków. "Będą mięsem armatnim"

Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze Politico, są przekonani, że rekruci z Kuby nie przyczynią się do przechylenia szali zmagań na Ukrainie na korzyść Rosji. Stwierdzają, że "w obliczu ciężkich strat na Ukrainie Rosja potrzebuje mięsa armatniego. (...) Większość zagranicznych rekrutów pochodzi z krajów Azji Środkowej i Afryki, Syrii i Afganistanu.

"Bez znajomości języka, znajomości terenu lub odpowiedniego przeszkolenia do współczesnych działań wojennych zostaną szybko zabici i tyle" - zaznacza brukselski portal.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP