Roman Giertych przygotował wniosek ws. afery podsłuchowej. "Pan Marek F. może złożyć zeznania"
Marek Falenta twierdzi, że ma podsłuchy, które mogą wstrząsnąć obecnym rządem. Chce je ujawnić, jeśli nie zostanie ułaskawiony. Mecenas Roman Giertych postanowił złożyć wniosek, który może zmienić jego status.
"Złożyłem wniosek o podjęcie śledztwa w sprawie istnienia zorganizowanej grupy przestępczej wykorzystującej nielegalne podsłuchy do obalenia rządu" - poinformował na Twitterze Roman Giertych. Prawnik dodał, że "Pan Marek F. może złożyć zeznania w tym postępowaniu i starać się o wznowienie swojej sprawy".
Marek Falenta został skazany na 2,5 roku więzienia za zlecenie podsłuchiwania prominentnych polityków i wpływowych osób w restauracjach. 1 lutego miał rozpocząć odsiadywanie kary, ale zniknął. Odnaleziono go w kwietniu w Hiszpanii.
Teraz twierdzi, że nie zamierza iść na dno samotnie. Falenta zapewnia, że dysponuje nagraniami, które mogą pogrążyć m.in. premiera Mateusza Morawieckiego. "Proszę potraktować ten list jako ostatnią szansę na porozumienie się ze mną. Nie zamierzam umierać w samotności. Ujawnię zleceniodawców i wszystkie szczegóły." - napisał w trzecim wniosku o ułaskawienie skierowanym do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Mi to wygląda na celowe działanie. W przestrzeni medialnej pojawiło się tak dużo informacji na temat związków i Falenty, i kolegów Falenty z funkcjonariuszami służb i niektórymi politykami, że trudno takich podejrzeń nie mieć - powiedział w rozmowie z reporterem WP były szef CBA Paweł Wojtunik.
Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy złożyła wniosek do Prokuratury Krajowej o zbadanie listu przesłanego przez Marka Falentę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz także: PO przegrało w jego powiecie. Neumann: nikt się nie przyznaje, że głosował na PiS
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl