Marek Falenta trzeci raz wnioskuje o ułaskawienie. Ostrzega PiS, daje mu miesiąc
Już trzeci raz prosi o ułaskawienie. Marek Falenta nie odpuszcza, bo twierdzi, że ma "haki" na polityków z obozu rządzącego, w tym na premiera Mateusza Morawieckiego. "Rzeczpospolita" ujawniła treść wniosku "mózgu afery podsłuchowej" do prezydenta Andrzeja Dudy.
10.06.2019 | aktual.: 28.03.2022 07:35
Jest nazywany "mózgiem afery podsłuchowej", która zaszkodziła PO na tyle, że przegrała wybory w 2015 roku. Teraz Marek Falenta twierdzi, że ma "haki" na ludzi z PiS. Daje im wybór - albo zostanie ułaskawiony, albo niekorzystne dla obozu rządzącego materiały ujrzą światło dzienne.
Falenta został skazany na 2,5 roku za zlecenie podsłuchów w restauracjach. 1 lutego miał zacząć odsiadkę, ale zniknął. Znalazł się w kwietniu w Hiszpanii. Z więzienia w Walencji napisał już trzeci wniosek o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy. "Rzeczpospolita" dotarła do dokumentu.
Jest odręcznie napisany, liczy osiem stron. Falenta, jak podaje dziennik, przedstawia się w nim jako osoba lojalna wobec PiS i CBA, której obiecano bezkarność za odsunięcie PO od władzy. Te obietnice miał złożyć Stanisław Kostrzewski, doradca Kaczyńskiego, który zaś miał to akceptować.
Falenta nie chce być jednak ofiarą. "Jeśli nie będę ułaskawiony, ujawnię, kto za mną stał. (...) Już raz udowodniłem swoje możliwości. Po co to powtarzać?" - zaznacza.
W piśmie padają nazwiska prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, szefa CBA Ernesta Bejdy, oficerów biura i dziennikarzy piszących o aferze. Falenta wspomniał też o premierze Mateuszu Morawieckim. Twierdzi, że ma nieupublicznioną kopię nagrań, w tym rozmowy obecnego szefem rządu z prezesem banku PKO BP Zbigniewem Jagiełłą.
Falenta daje PiS miesiąc na przychylną dla niego decyzję. Co na to Prawo i Sprawiedliwość? Politycy nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl