Rolnicy biją na alarm. Po przymrozkach nadciąga inny problem
Rolnicy, którzy jeszcze niedawno walczyli o uchronienie upraw przed przymrozkami, ostrzegają przed nadejściem nowej klęski. Wiatr nazywany na Wschodzie "suchowiej" oraz brak opadów w najbliższych dniach mają przyczynić się do powstania suszy rolniczej w części Polski. IMGW pociesza, że sytuacja mimo wszystko jest lepsza niż w poprzednich latach.
"Wszystko wskazuje na to, że na początku maja pojawi się na wschodzie i w centrum kraju susza rolnicza. Prognozy opadów do 10 maja wyglądają bardzo niekorzystnie. Dość często wiał będzie suchowiej - alarmuje rolniczy portal Agro Profil. Autorzy powołują się na prognozy serwisu Meteologix, z których wynika, że począwszy od początku długiego weekendu do 7 maja w centralnej i wschodniej Polsce niemal nie będzie opadów deszczu.
Ryzyko powstania suszy ma podnosić zjawisko nazywane "suchowiej". Tak nazywany jest ciepły wiatr w kierunku południowego i wschodniego, który osusza powierzchnię pól uprawnych. Niekiedy występuje w takim nasileniu, że w Polsce obserwuje się zamieć pyłową.
- Nazwa "suchowiej" jest zastrzeżona dla zjawiska, które występuje na stepach Ukrainy. Wiatr osiąga wówczas prędkość 20 m/s, a temperatura wzrasta do 30 stopni. U nas to nie występuje. Za to pojawi się wiatr w kierunku południowo-wschodnim, który przyniesie ciepłe powietrze i może powodować obsuszenie gleby - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Grzegorz Walijewski, synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarski Wodnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężne tornada w USA. Tysiące ludzi straciło dach nad głową
Susza jeszcze nadejdzie. Pogoda po weekendzie
Według prognoz takich suchy wiatr ma występować w Polsce do 4 maja. Lokalnie może powodować zawieje pyłowe. Taka pogoda może być dokuczliwa dla ludzi. Wilgotność powietrza spadnie do około 40 proc., sprzyjając pojawieniu się kataru siennego, a także problemom z przesuszeniem oczu i skóry twarzy.
- W tej chwili nie widzimy dużego zagrożenia suszą. Oczywiście ona najprawdopodobniej wystąpi, ale jeszcze nie teraz, bo w przyszłym tygodniu czeka nas ochłodzenie. Ze względu na zmiany klimatu praktycznie cały czas znajdujemy w warunkach niedoboru wody w glebach. Natomiast porównując ostatnie lata, to tegoroczne warunki i tak należałoby uznać za dobre - dodaje przedstawiciel IMGW.
Według map serwisu "Stop suszy" w IMGW obszary o wilgotności gleb poniżej 30-40 proc. (takie warunki szkodzą roślinom) występują już w woj. lubuskim, na styku woj. opolskiego i łódzkiego oraz w północno-wschodniej części woj. mazowieckiego.
Przypomnijmy, że około 22 kwietnia cześć rolników i sadowników próbowała chronić uprawy przed niszczącymi rośliny przymrozkami. Prawie w całej Polsce przez kilka nocy temperatury spadały do -5 stopni Celsjusza. Sadownicy oraz właściciele winnic zraszali korony drzew i krzewów wodą, tworząc na pąkach chroniącą warstewkę lodu, drugi sposób to rozpalanie nocą ognisk w sadzie albo palenie w dziesiątkach piecyków. Rozmówcy WP już zapowiadali, że ze względu na przemarznięcie części kwiatów: jabłka, czereśnie, śliwki i truskawki mogą być najdroższe od wielu lat.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski