"Bomba z opóźnionym zapłonem". Rolnicy i sadownicy walczą o uratowanie, czego się da
- Najgorsze mogą być dwie nadchodzące noce, gdy pełnia księżyca i bezchmurne niebo sprzyjają ochłodzeniu. Przymrozki mogą wówczas doszczętnie zniszczyć osłabione rośliny - mówi WP Karol Pajewski, sadownik z jabłkowego zagłębia pod Warszawą.
Sadownicy i rolnicy znów szykują się do obrony swoich upraw przed niszczącymi rośliny przymrozkami. Prawie w całej Polsce (poza małą częścią woj. podlaskiego) IMGW przewiduje ujemne temperatury. Sadownicy będą zraszać korony drzew wodą - ten sposób tworzy na pąkach i kwiatach chroniącą warstewkę lodu. Drugi sposób to rozpalanie nocą ognisk w sadzie albo palenie w dziesiątkach piecyków.
Rozmówcy WP już zapowiadają: jabłka, czereśnie, śliwki i truskawki będą najdroższe od wielu lat. Na pewno spadną plony, a ochrona hektara uprawy przed atakiem zimna potrafi kosztować nawet 10-15 tys. zł za jedną noc. W relacji sadowników jedynie wiśnie przetrwały dobrze ostatnie noce.
- Spełnia się scenariusz klęski przymrozków z 2017 roku, kiedy masy zimnego powietrze pod koniec kwietnia nadciągnęły nad sady pełne kwitnących drzew. To był rok najmniejszych plonów, a zarazem najdroższych polskich jabłek. Każdy w branży pamięta ten sezon - mówi WP Karol Pajewski, sadownik z okolic Mogielnicy (woj. mazowieckie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katastrofa w pogodzie. Bomba z opóźnionym zapłonem
- Sądzę, że już po kilku nocach mamy w Polsce poważne straty. Nie podam, ile procent zawiązków owoców i kwiatów wymarzło. Przymrozki działają jak bomba z opóźnionym zapłonem. Dopiero, kiedy rośliny rozwiną się w lepszej pogodzie, zobaczymy, ile jest uszkodzeń - mówi dalej Karol Pajewski.
Podkreśla, że samo hasło "przymrozki" od razu podnosi ceny owoców. - Paradoksalnie, część sadowników liczy na te przymrozki, bo kto uratuje plony, uzyska potem wysoką cenę - dodaje Karol Pajewski.
Podaje przykład roku 2017 i klęski przymrozków, która wówczas nastąpiła. Cena skupu jabłka przemysłowego (na sok i przeciery) wynosiła 1 zł. Rok później podczas doskonałego urodzaju cena skupu spadła do 8 groszy. - Tylko przetwórniom zależy, aby jabłek było dużo na rynku, wówczas można zmniejszać cenę skupu - dodaje.
Przymrozki wywołują falę drożyzny. Warszawa już płaci
Na razie na samo hasło "przymrozki" sprzedawcy z giełdy owocowo-warzywnej w Broniszach pod Warszawą podnieśli już ceny ogórków, pietruszki i innych warzyw. Kalkulują, że gorsze będą zbiory krajowych nowalijek. Z kolei plantator truskawek z Czerwińska przekazał nam, że pomimo okrycia uprawy agrowłókniną przemarzły kwiaty. - Będą nowe, ale przemarznięcie najlepszych pierwszych kwiatów to strata 30 proc. plonów - ocenia. - Pierwszych polskich truskawek będzie mniej, czyli w maju będzie drożej - zapowiada.
Potężne straty odnotowują także polskie winnice. - Stosujemy ochronę uprawy poprzez zraszanie. W części winnicy, gdzie nie było zabezpieczenia 70-80 proc. pąków jest przemarzniętych. To ogromna strata. Oczywiście winorośl wypuści kolejne pąki, ale roślina będzie już osłabiona, będą gorsze zbiory - relacjonuje WP Krzysztof Leśnicki z Winnica Siedem Wzgórz w Gorzowie Wielkopolskim.
Dlaczego stosuje się zraszanie? - Pod lodem temperatura pąka wynosi około zera stopni. To wystarczy, aby nie przemarzł. Po roztopieniu lodu pąki w większości są w znakomitym stanie - wyjaśnia Leśnicki.
Jeszcze niedawno, 6 kwietnia, winnica zapowiadała, że "rocznik 2024 rozpoczął się wyjątkowo wcześnie, co dobrze wróży".
Wiele winnic szykuje się do walki o przetrwanie kolejnej nocy. Będą rozpalane znicze oraz piecyki, jak na zdjęciach z winnicy Turnau w Baniewicach w woj. zachodniopomorskim. Setki niewielkich źródeł ognia potrafi podnieść temperaturę wokół roślin. Stamtąd pochodzą niesamowite zdjęcia upraw oświetlonych podczas nocy.
Pogoda w Polsce. Dwie kluczowe noce
Pogoda podczas najbliższych dwóch nocy może być kluczowa dla upraw w Polsce. IMGW przewiduje przymrozki na terenie prawie całego kraju z wyjątkiem skrawka woj. podlaskiego.
- Chłód powietrza arktycznego, który w ciągu ostatnich dni docierał do naszego kraju z cyrkulacją północną, dotarł również głęboko w głąb Europy Środkowej, sięgając aż po północne Włochy, Słowenię i Chorwację. W północnych Włoszech prognozowane są intensywne opady śniegu - opisuje w prognozie Krzysztof Maksymiuk z serwisu Meteo.pl.
- Nocą prawie w całej Polsce wystąpią przymrozki do -2°Celsjusza, jeszcze chłodniej będzie w Sudetach oraz Karpatach, gdzie temperatury mogą spaść odpowiednio do -4°C i -5°C - zapowiada.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski